" Kiedy odeszliśmy nieco dalej, Annabeth zwróciła się do mnie.
- Musisz zacząć sobie radzić, Jackson.
- Że co?
Przewróciła oczami.
- Nie wierzę, że wydawało mi się, że to ty nim jesteś. - mruknęła pod nosem.
- O co chodzi? - Zaczynało mnie to złościć. - Wiem tyle, że zabiłem jakiegoś bykołaka...
- Nie mów tak! - przerwała mi. - Czy wiesz, ile dzieciaków z tego obozu marzy o takiej okazji?
- Żeby dać się zabić?
- Żeby walczyć z Minotaurem! Jak myślisz, do czego nas tu szkolą?
Potrząsnełem głową.
[...]
- Słuchaj, czy istnieje cokolwiek, o czym możemy mówić tak, żeby nie wywołało to grzmotów? - Mój głos brzmiał żałośnie, sam to słyszałem, ale było mi to obojętne. - I dlaczego muszę mieszkać w jedenastce? W innych domkach jest mnóstwo pustych łóżek.
Wskazałem na kilka domków z brzegu, a Annabeth pobladła.
- Nie wybiera się domku, Percy. To zależy od tego, kim są twoi rodzice. Albo...jedno z nich.
Wpatrywała się we mnie, czekając, aż zrozumieniem.
- Moją mamą jest Sally Jackson - opowiedziałem. - Pracuję w cukierni a dworcu Grand Central. W każdym razie tak kiedyś było.
- Bardzo mi przykro z powodu twojej mamy, Percy. Ale nie o nią chodzi. Mówię o twoim drugim rodzicu. Twoim tacie.
- Nie żyje. Nigdy go nie znałem.
Annabeth westchnęła. Najwyraźniej nie byłem pierwszym dzieckiem, z którym odbyła tę rozmowę.
- Twój ojciec nie umarł, Percy.
- Skąd wiesz? Znasz go?
- Nie, Oczywiście, że nie.
- W takim razie, skąd ta pewność...
- Ponieważ znam ciebie. Nie trafiłbyś tu, gdybyś nie był jednym z nas.
- Nic o mnie nie wiesz.
[...]
- Spójrz prawdziwe w oczy. Jesteś Herosem.
Herosem."Strona 86-89, "Złodziej Pioruna "
CZYTASZ
Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy : Moje ulubione momenty i cytaty 📚
FanfictionCześć! W tej książce możecie znaleźć moje ulubione fragmenty i cytaty z pierwszej serii Ricka Riordana "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Każdy rozdział to inny cytat lub moment, specjalnie przeze mnie zatytułowany. W nawiasie obok tego tytułu...