Uważaj na siebie (BwL)

10 1 0
                                    

"Nie odważyłem się jej zawołać, ale nie podobało mi się to, że idzie ku tym piecom całkiem sama. Skoro te istoty potrafią wyczuć zbliżającego się boga, to czy Annabeth będzie bezpieczna?

[...]

- Załóż czapkę - powiedziałem. - Zmykaj!

- Że co? - pisnęła. - Nie! Nie zostawię cię!

- Mam plan. Odciągnę ich. A ty możesz użyć metalowego pająka... Może zaprowadzi cię z powrotem do Hefajstosa. Musisz mu powiedzieć, co się dzieje.

- Oni cię zabiją!

- Nic mi nie będzie. A poza tym nie mamy wyboru.

Annabeth rzuciła mi wściekłe spojrzenie, jakby chciała mnie zdzielić pięścią po twarzy. A potem zrobiła coś, co zdumiało mnie jeszcze bardziej. Pocałowała mnie.

- Uważaj na siebie, Glonomóżdżku. - Założyła bejsbolówkę i zniknęła.

Siedziałbym tam zapewne do wieczora, gapiąc się w lawę i usiłując sobie przypomnieć, jak mam na imię, ale morskie demony przywołały mnie do przytomności.

[...]

Bardzo chciałem mieć plan. Żałowałem, że nałgałem Annabeth. Chciałem, żeby uciekła bezpiecznie, i miałem nadzieję, że wykaże się rozsądkiem i zrobi to.  Teraz jednak docierało do mnie, że mogę tu umrzeć. Koniec z przepowiedniami. Zostanę pokonany w samym sercu wulkanu przez bandę psiogłowych ludzików przypominających lwy morskie. "

Bitwa w Labiryncie, strona 199, 204-205

Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy : Moje ulubione momenty i cytaty 📚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz