Hybris (MP)

10 1 0
                                    


" Zarumieniła się.

- Widziałeś to? 

- To, co Luke powiedział ci na pokładzie "Księżniczki Andromedy", to o budowaniu świata na nowo...To przemawia do ciebie, co?

Otuliła się mocniej kocem.

- To dla mnie największa z pokus. To właśnie pokazały mi syreny. Hybris jest dla mnie śmiertelnym niebezpieczeństwem.

Nic z tego nie rozumiałem.

- Chodzi ci o tę brązową papkę, którą dają w barach z kebabem?

Przewróciła oczami.

- Nie, Glonomóżdżku. Tamto to jest humus. Hybris to coś dużo gorszego.

- Co może być gorsze od humusu?

- Hybris to śmiertelna pycha, Percy. Wyobrażanie sobie, że można coś zrobić lepiej niż wszyscy inni...nawet bogowie.

- Ty się tak właśnie czujesz?

Spuściła wzrok.

- Czy ty się nigdy nie czujesz tak, jakby na całym świecie naprawdę panował totalny bałagan? A moglibyśmy zbudować wszystko całkiem od nowa? Koniec z wojnami. Żadnych bezdomnych. I nigdy więcej zadawania lektur na wakacje.

- Brzmi interesująco.

- Chodzi mi o to, że Zachód reprezentuje mnóstwo najlepszych rzeczy, jakie kiedykolwiek wymyśliła ludzkość - dlatego ogień wciąż płonie. Dlatego Olimp wciąż gdzieś jest. Ale czasami widzi się też te złe strony, prawda? I wtedy zaczyna myśleć się tak samo jak Luke: "Gdybym była w stanie to wszystko zburzyć, zaprojektowałabym to lepiej". Nigdy się tak nie czujesz? Że ty mógłbyś lepiej urządzić świat?

- Yyy...nie. Świat, który ja bym urządził, musiałby być niezłym koszmarem.

- W takim razie masz szczęście. Hybris nie jest dla ciebie śmiertelnym niebezpieczeństwem.

- A co jest?

- Nie wiem, Percy, ale każdy coś takiego ma. Jeśli nie dowiesz się, co to jest, i nie nauczysz się z tym walczyć...No cóż, nie na próżno określa się to jako "śmiertelne niebezpieczeństwo."

Morze Potworów, strona 199-200


Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy : Moje ulubione momenty i cytaty 📚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz