Będąc już na wyspie i siedząc na lotnisku zadzwoniłam po taksówkę. Gdy przyleciałam tutaj pierwszy raz, nie stać mnie było na nią, jednak teraz jest inaczej. Gdy taksówka już czekała, na powitanie zostałam poproszona o autograf - co mnie nieco zdziwiło. Przez całą drogę, taksówkarz opowiadał o swojej rodzinie, która wydawała się idealna.. Zazdrościłam mu, tak bardzo...
Będąc przed swoim starym domem, zauważyłam że zmienił się... Dom został pomalowany na biało, a na tarasie były ławeczki. W dodatku w domu paliły się światła, zdziwiona otworzyłam drzwi. Widząc dziewczynkę, siedzącą na kanapie i oglądającą bajki zdziwiłam się..
-Y.. Przepraszam..? - powiedziałam, dość zażenowana i gdy chciałam wyjść z domu, poczułam jak ktoś przytula mnie i Sachiko.
-Ange! - krzyknęła dziewczynka, gdy przyjrzałam się bliżej zrozumiałam że była to Suzume.
-Suzume.. - wyszeptałam, zdziwiona jak i szczęśliwa, widząc jak wyładniała. -Jesteś sama? Co robisz w moim domu?
-Twoim..? - spytała się marszcząc brwi - Przecież my tu mieszkamy.. - przytaknęłam delikatnie głową, w geście że zrozumiałam. -Jaka Sachiko jest duża! Mogę się w końcu z nią pobawić?
-Hm.. Sachiko jest trochę marudna bo nie miała okazji się wyspać. Jednak dobrze, tylko ostrożnie.. Usiądź na kanapie.. - poinstruowałam ją, gdy siedziała, ułożyłam Sachiko w taki sposób że dziewczynka siedziała opierając się o Suzume.
-Pamiętaj.. Ostrożnie.. - powiedziałam. -Suzume a gdzie mama?
-Poszła gdzieś z Naru.. - Naru.. Cholera zapomniałam.. Poczułam ukłucie w sercu jednak nie przejęłam się tym zbytnio.
-To ile ty masz lat że pozwalają Ci zostawać sama? - spytałam rozglądając się w okół. Przybyło sporo mebli i zabawek, na ścianach powieszono zdjęcia Chrissy i Naru.. Coraz bardziej mnie to bolało.
-Osiem. (przypominam że na początku miała pięć lat, a od ich pierwszego spotkania minęły prawie dwa lata) - odparła, i delikatnie dotykała Sachiko, bojąc się że jej coś zrobi.
-Jesteś głodna? - spytałam, wchodząc do kuchni. Tutaj akurat prawie nic się nie zmieniło, jednak we własnym domu czułam się strasznie nieswojo..
-No.. Zjadłabym coś - chociaż nie powinnam się tak rozgaszczać, wyjęłam z lodówki, parówki. Z szafki wzięłam garnek i wlałam, do niego wodę. Włożyłam parówki, garnek położyłam na kuchence i "włączyłam" gaz. Gdy parówki się gotowały, weszłam na górę. Weszłam do jednego z pokoi - które się okazało sypialnią, Chrissy i prawdopodobnie Naru. Pokój był w biało-czarnych kolorach, na środku stało ogromne łóżko, nad którym były różne fotografie. Zażenowana podeszłam do szafeczki, która stała po prawej stronie łóżka, i zaczęłam przeszukiwać. Na samym dnie zobaczyłam białą kopertę, wyjęłam z niej zawartość i ze łzami w oczach, zasłoniłam sobie usta dłonią. Były tam przeróżne zdjęcia, zrobione ukradkiem na wyspie. Gdy spałam, pracowałam, zajmowałam się małą Sachiko. Na każdym zdjęciu narysowane zostało serduszko, a w środku nim moje imię. Zauważyłam też różne wycinki z gazet, na niektórych zdjęciach byłam z Shishio, jednak został on zamazany. Słysząc jakieś rozmowy, na dworzu, włożyłam szybko zdjęcia, do szafki i zbiegłam na dół. W drzwiach ukazała się Chrissy, która wyglądała inaczej. Jej rude włosy sięgały do ramion, grzywka była prosta a zielone oczy stały się czarne - prawdopodobnie przez soczewki. Wyglądała trochę jak ja, w dodatku miała podobny makijaż do mnie, to było niepokojące.
-Ange...? - spytała płaczliwym głosem. -Co ty tu robisz?
-Cześć Chrissy.. - odpowiedziałam uśmiechając się smutno.
CZYTASZ
Alone Mother
RomanceAngelise przez drobną "wpadkę" ze swoim dobrym przyjacielem, zachodzi w ciąże. On, niczego nie pamięta, ona tak. Wiedząc że to jego dziecko i nie chcąc zniszczyć mu życia, wyjeżdża z Tokio do miejsca mało zaludnionego, chcąc rozpocząć nowe życie. Cz...