-Co masz na myśli? - spytałam ze spokojem.
-No.. Że TY jesteś tą gwiazdą - odparł z uśmiechem.
-No jak too..? - zapytała moja córka, zawiedziona. Dzięki Sachiko..
-Chciałbym aby twoja mama nagrała płytę.
-Nie - powiedziałam stanowczo, patrząc się prosto w jego oczy, które aż błagały. -Nie Naru.
-Ale mamo! Będziesz gwiazdą! - krzyknęła Sachiko.
-Twój tata jest gwiazdą, powinno Ci to wystarczyć. - odparłam.
-Jejku mamo no.. To inna sprawa! - krzyknęła, podnosząc do góry ręce.
-Dobra mam propozycję. Zaśpiewasz w studiu, jak Ci się to nie spodoba, odpuszczę! - po dłuższej chwili namyślenia, zgodziłam się. Bałam się, cholernie się bałam. Mogłam się nie zgodzić - to fakt, jednak widząc zaangażowanie osób które kocham, musiałam. W dodatku byłam pewna, że mi się to nie spodoba i dadzą mi spokój.
W ten oto sposób siedziałam w studiu muzycznym, słuchając wszystkich rad dotyczących śpiewania. Przez ten czas moja córka, dotykała wszystkiego co mogła. Po jakimś czasie, stałam już w dość małym pomieszczeniu, a przede mną stał profesjonalny mikrofon. Ponieważ nie wybrałam żadnej piosenki zaproponowanej przez nich, śpiewałam bez podkładu. Piosenkę tą znają tylko mieszkańcy wioski, Naru oraz Sachiko, która jej nie pamięta.
Zabierz na księżyc nas
Zaśniesz tam, a swe sny już rozwiążesz sam
Nie przeszkodzi nam nikt, kiedy my będziemy pod gwiazdami tulić się
A na pewno każde z nas będzie mogło znowu
Się uśmiechnąć jak za dawnych lat, na nogi znów wstaćZauważ mnie
Ja wciąż tutaj czekam
Nawet gdyby nasza przyszłość rozdzieliła nas
Ja wciąż tutaj czekam
Mym krzykiem dosięgnę Cię
Ja wiem, że me serce na łańcuchu naszych uczuć ciągle szarpie się
Lecz łzy same lecą, gdy oczy otwieram swe
Choć przestać chcę ~ Trapnest ,,A little pain"Po skończeniu popłakałam się, w piosenkę tą oddałam wiele emocji. Ta piosenka była bardzo dla mnie ważna. Skuliłam się w kulkę i płakałam. Po chwili poczułam malutkie rączki które mnie przytulają.
-Mamusiu nie płacz... Dobrze Ci poszło! - powiedziała Sachiko, mocniej mnie przytulając. -Jednak jesteś super gwiazdą!
-I co Angelise? - spytał Naru przez mikrofon. -Zgadzasz się?
-Nie Naru. - odparłam, posyłając ciepły uśmiech. Wzięłam Sachiko na ręce i wyszłyśmy ze studia. Naru na szczęście nas nie wołał, więc z promiennym uśmiechem wyszłam. -Sachi? - dziewczynka wydała ciche mruknięcie. -Idziemy do salonu? - na jej buzi zawitał promienny uśmiech.
Siedziałyśmy obok siebie, na różowych fotelach, gdzie nas obsługiwało. Mojej córce robiono delikatne "zabiegi" takie jak: pomalowanie na różowo paznokci lub nałożenie ogórków na jej oczy - które jak zwykle zjadła. Ja natomiast przeszłam po raz kolejny, ogromną metamorfozę. Swoje włosy pofarbowałam na niebieskoszary kolor. Nałożono mi kilka maseczek i zrobiono hybrydy na czarno w złote wzroki. Moja córka była miło zachwycona moim wizerunkiem.
-Kiedy będę mogła pokolorować włosyy? - spytała gdy wychodziłyśmy
-3 dni po mojej śmierci. - odparłam ze śmiechem, jednak moje dziecko tego nie zrozumiało i spojrzało się na mnie dziwnie.
CZYTASZ
Alone Mother
RomanceAngelise przez drobną "wpadkę" ze swoim dobrym przyjacielem, zachodzi w ciąże. On, niczego nie pamięta, ona tak. Wiedząc że to jego dziecko i nie chcąc zniszczyć mu życia, wyjeżdża z Tokio do miejsca mało zaludnionego, chcąc rozpocząć nowe życie. Cz...