3.9

1.3K 93 9
                                    

(Rozdziały na chwilę obecną są monotonne i dobrze o tym wiem. Jednak nie chcę aby akcja szybko się rozwijała.. Każdy komentarz bardzo motywuje ;w; ) 


-Idzie - wyszeptałam podekscytowana. Moje dzieci nagle wstały i patrzyły się w stronę schodów. Kiedy Kou zszedł, nagle się uśmiechnął.

-Przylecieliśmy na jakiś czas.. - powiedziałam z uśmiechem.

-Jestem Christopher - powiedział i podał mężczyźnie. Mój syn przy Kou wydawał się na prawdę niski, co uważałam za na prawdę urocze. Ciekawe czy gdybym z nim została, też mielibyśmy wysokie dzieci? MUSZE SKOŃCZYĆ. Jestem w idealnym małżeństwie i mam idealne dzieci.

-A ja jestem Angelise, miło mi pana poznać - odparła, uśmiechając się podejrzanie.

-To Kou... - powiedziałam za niego, ponieważ mężczyzna był zamyślony. W końcu uderzyłam go łokciem, dzięki czemu otrząsnął się.

-O nie.. Nie mam dla Was łóżka.. Zostawię Was na chwilę samych.. - powiedział i nagle wybiegł z domu. Czyżby się denerwował..? 

-Zrobiliście to. - oznajmił mój syn. Skąd on może to wiedzieć? Chciałam go okłamać, jednak chłopak był tego strasznie pewny.. -Co z tatą? - dodał, kiedy nic nie powiedziałam. 

 -NIE MÓW MU, Christopher.. To jednorazowa przygoda. - bałam się co zrobi mój syn, w końcu Nathan był jego największym autorytetem.

-Gdybyś mi powiedziała.. O tym szczególe. Nigdy w życiu bym tu nie pojechał.. KURWA! - krzyknął Christopher i wyszedł z domu, trzaskając drzwiami.

-Co mu powiedziałaś Ange?! - krzyknęłam przerażona.

-No że moglibyśmy polecieć do Japonii.. I że tam jest Twój stary przyjaciel i pewnie nas przenocuje.. Od zawsze marzyliśmy polecieć znowu tutaj no.. - mówiła i nagle położyła się na łóżku, idąc spać. Jeśli to początek jej ciąży, już boje się co będzie się potem dziać.. Skorzystałam z tego i wyszłam z domu, mój syn na szczęście nie poszedł daleko, ponieważ siedział przy jabłoni i patrzył w niebo.

-Christopher..? -wyszeptałam siadając obok. -Nie gniewaj się.. Kocham Twojego ojca. Jednak to chwila słabości. - powiedziałam i przytuliłam go.

-Wiem.. Jednak zachowałaś się jak Alison.. - odparł, a kilka łez poleciało mu po policzkach.

-Skąd wiesz że ona na prawdę to zrobiła? - spytałam.

-Spójrz na nią.. Ona jest na prawdę idealna, to pewne że mnie zdradziła.. Może mieć każdego..  Chce tych testów, ale tak się boje mamo.. - wyszeptał i wtulił się we mnie. Ja jedynie głaskałam go po głowie i uciszałam. Nagle ujrzałam taksówkę, z której wysiadł Kou. Wyjął z samochodu jedną dużą reklamówkę i drugą mniejszą, w której zauważyłam piwo. Czy on chce mi upić dzieci? -Już go lubię - odparł ze śmiechem.

-Ja też.. - wyszeptałam kiedy chłopak poszedł mu pomóc. 


Tracę wenę, komentarze na prawdę pomagają ;q;


Alone MotherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz