Rozdział 83

876 114 5
                                    

*Bryan*
-Więc to ty jesteś tyk chłopakiem... - powiedziała kobieta.
Milczeliśmy chwilę. Widziałem, że nad czymś się zastanawia.
-Dlaczego miałem się tu z Panią spotkać? - zapytałem podstawowe pytanie, które należało tu zadać by pojąć te całe przedstawienie w które mnie wplątano.
-Miałeś się ze mną spotkać czy chciałeś? - zapytała patrząc na mnie z uniesioną brwią.
-Czy Pani coś insynuuje? - zapytałem lekko podirytowany.
Na moje pytanie kobieta jedynie uśmiechnęła się i wytłumaczyła mi;
-Przyszedłeś tu z poczucia obowiązku czy z tęsknoty serca wobec Jasmine?
Zastanawiając się nad pytaniem kobiety nie wiedziałem co odpowiedzieć.
-Niech mi Pani powie po co tu jestem? Po co Jasmine chciała byk tu przyszedł? - zapytałem stanowczo mając dosyć tego całego cyrku.
Kobieta widząc, że nie żartuję odpowiedziała niemal natychmiast ale nadal spokojnym tonem;
-Spotkałeś się tu ze mną by dowiedzieć się, że Jasmine jest w klinice i przechodzi drugą operację spowodowaną rakiem siatkówki. Pierwsza operacja się nie udała o czym dowiedziałam się dzwoniąc do jej lekarza prowadzącego. Nie wiadomo czy druga operacja się powiedzie. Jeśli nie - więcej nie będą próbowali bo to bez sensu. A z tym Jasmine nie będzie dała rady żyć - bez wzroku... Tymczasem poprosiła mnie bym zaprowadziła cię do jej mieszkania i byś zamieszkał tam i popilnował Anastasii dopóki nie wróci. O ile wróci...
-Jak to ile wróci? - zapytałem zszokowany.
Kobieta uśmiechnęła się smutno i wstając bez słowa ruszyła przed siebie. Pobiegłem za nią i łapiąc ją za ramię zapytałem;
-Gdzie pani idzie? O co w tym wszystkim chodzi?
-Bierzesz udział w czymś na czym ci zależy ale nie chcesz tego zaakceptować. - rzekła po czym machając ręką w swoim kierunku bym poszedł za nią, posłuchałem się jej. Tak oto zostałem niańką rocznego dziecka...

     _______________________________

   Jest rozdział 🤗

Dostrzec szczęście - Dominika LewkowiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz