*Bryan*
-Kim jesteś i czego chcesz? - powiedziała gdy tylko złapałem ją za dłoń, którą z resztą po chwili wyszarpała odsuwając się jak najdalej tylko mogła. Bałem się, że zrobi sobie krzywdę ponieważ miała na oczach opatrunek owinięty bandażem naokoło głowy.
-Spokojnie. To tylko ja, Bryan. - powiedziałem spokojnie. Zauważyłem jak na te słowa dziewczyna się uspokaja a po chwili zaczyna płakać. Siadając obok niej przygarnąłem ją do siebie i przytuliłem zaczynając głaskać ją uspokajająco po plecach. Czułem jak Jas ściska mnie za poły kurtki i szepcze błagalnym głosem rwącym me serce.
-Zabierz mnie stąd, proszę...proszę.
Nie musiała mnie o nic prosić. Na sam wzgląd jej tonu wiedziałem, że poruszę niebo i ziemię by ją stąd zabrać ale wpierw musiałem się dowiedzieć dlaczego tak bardzo się boi, że cała drży w moich ramionach.
-Kochanie, powiedz mi, czy coś ci zrobili? - zapytałem próbując poskromić złość, która narastała qe mnie z sekundy na sekundę. Nigdy nie dano mi widzieć człowieka w takim stanie...stanie strachu przed czymś lub kimś. Jasmine wbiła mi paznokcie w przedramię zapewne zupełnie tego nieświadoma. Nie powiedziałem nic bo widząc jej cierpienie nie przejmowałem się swoim własnym stanem.
-B...boję się ich. Nie chcę tu być. - powiedziała między spazmami szlochu.
-Zaraz wrócę, dobrze? Porozmawiam z lekarzami a potem zabiorę cię do domu. Zgadasz się? - mówiłem do niej spokojnym tonem aby jej nie wystraszyć choć zdawać by się mogło, że bardziej się nie da. Dziewczyna pokiwała głową na zgodę na co odsuwając się od niej pocałowałem ją w czoło, szepcząc;
-Zaraz wracam. Jest tutaj twoja siostra więc nie będziesz sama.
Zamykając za sobą drzwi sali, usłyszałem jak Jasmine pyta zdziwiona:
-Siostra? Ja nie mam siostry...________________________________
Dodaję wcześniej rozdział. Miał być po 15 ale ze względu niecierpliwej czytelniczki dodaję wcześniej. Next będzie pod wieczór 😙😁
![](https://img.wattpad.com/cover/88602641-288-k334111.jpg)
CZYTASZ
Dostrzec szczęście - Dominika Lewkowicz
Teen FictionBryan- 18latek którego całym szczęściem i pasją było bieganie do pewnego feralnego dnia. Udział w zawodach a potem impreza na której wszyscy pili za jego podium to było jego dotychczasowe życie. Wszystko się zmieniło, gdy pod wpływem alkoholu wracał...