Rozdział 42

1.3K 128 10
                                    

*Jasmine*
Nie wiedząc dlaczego tak nagle Bryan urwał ze mną kontakt postanowiłam to wyjaśnić. Wyjeżdżając z domu, jechałam w kierunku domu bruneta po drodze mijając ludzi, którzy schodzili mi z drogi widząc iż ja nie mam zamiaru zmiejszyć tempa jazdy. Nie wiem ile jechałam ponieważ szczerze mnie to nie interesowało. Spojrzałam przed siebie i ujrzałam dom chłopaka a to wystarczyło by mój wzrok podążył ku oknu należącego do jego pokoju. Ujrzałam w nim smutnego a raczej załamanego chłopaka z nienaznego mi powodu. Aktualnie nie wyglądał jak ten Bryan którego znałam. Wyglądał jakby życie go przyniotło czymś, czego nie sposób podnieść. Uniosłam dłonie do góry i zaczęłam pisać w powietrzu palcem wskazującym jeden wyraz: dlaczego. Widziałam, że brunet zrozumiał to co napisałam natomiast nie zrozumiałam jego zachowania a mianowicie tego, że odjechał od okna i zasłonił je zasłoną. Nie dam się tak łatwo spławić. Podjechałam do drzwi i wjechałam do korytarza ponieważ na drodze ku pokoju Bryana stanęła mi jego matka. Za każdym razem gdy chciałam ją wyminąć, kobieta tarasowała mi przejazd. Zatrzymałam się w miejscu i spojrzałam na nią wyczekująco. Nie uszło mojej uwadze jej zdenerwowany wzrok i wsparte o biodra dłonie. -Nie pozwolę ci zbliżyć się do mojego syna. Z resztą on nie chce cię widzieć, sama widziałaś. - powiedziała jakby dumna. Nie rozumiałam tej kobiety ponieważ nie tak dawno była dla mnie w miarę miła. Co do jednego miała rację; chłopak nie chciał mnie widzieć. Patrząc na nią szepnęłam;
-Dlaczego nie chcesz bym z nim porozmawiała? Dlaczego cieszysz się z tego, że siedzi sam zamknięty w pokoju na klucz i zezwalasz na to by katował się samotnością? To cię cieszy? Jego nieszczęście? Jeżeli z tego jesteś dumna to gratuluję pani wychowawstwa syna i pani wsparcia wobec niego. Tylko do czego to zaprowadzi pani syna? Bo do szczęścia na pewno nie. Skoro nie chce pani bym się z nim spotykała- zrozumiem to i odejdę zwłaszcza iż on nie chce mnie widzieć ale nie zrozumiem tego, że osoba od której powinien dostać wsparcie śmieje mi się praktycznie w twarz mówiąc, że nie mogę się z nim spotkać. Ten chłopak ma osiemnaście lat powinien być radosny tymczasem on tonie we łzach, których pani nie widzi albo nie chce widzieć, to jest smutne że pani jako jego matka nie umie rozpoznać jego prawdziwego uśmiechu od udawanego. Smutne jest to, że pani woli zamknąć oczy i drzwi od swojego gabinetu sądząc, że gdy ponownie je otworzy wszystko będzie pięknie i dobrze niczym z bajki. Pytanie jest jedno; kiedy do pani dotrze, że życie to nie bajka i czasem należy wyciągnąć do kogoś pomocną dłoń by pomóc komuś i jednocześnie sobie? Ja mam szesnaście lat i jeżdżę na wózku i mimo wszystko potrafię się prawdziwie uśmiechnąć a pani? Zauważyłam jak na twarzy kobiety maluje się smutek a potem spływają łzy. Obserwowałam jak zsuwa się plecami po ścianie i zaczyna płakać a między spazmami płaczu mówi złamanym od płaczu głosem;
-Jak mam mu pomóc skoro sama nie umiem pomóc sobie? - zapytała. Podjechałam do kobiety i chwytając ją za dłoń szepnęłam;
-Pomogę pani. Jeśli ma się wsparcie można dotknąć gwiazd...

---------------------------------------------------------------------------------------------------

Kolejny next dzisiejszego dnia ^^

Tłumaczenie piosenki:

To było w tobie tylko marzeniem

Ale wkrótce to marzenie stanie się rzeczywistością
Nadszedł czas, by twoja pasja rozwinęła się w tobie
Poprowadziła cię wśród wielu przeciwności

Uwierz w siebie ...

W każdej chwili możesz wybierać
I nie zapominaj, że to zależy od ciebie

Nie będziesz czuć lęku pośród swojej drogi
Jeśli twa dusza pozostanie czysta
I nawet gdy będziesz mieć wątpliwości
Ona odważy się podjąć decyzję

Uwierz w siebie ...

W każdej chwili możesz wybierać
I nie zapominaj, że to zależy od ciebie

Tchnienie wolności, krzyk duszy
W twoich rękach, jeśli zechcesz,
będziesz miał swoje przeznaczenie!

Tchnienie wolności, krzyk duszy
W twoich rękach, jeśli zechcesz,
będziesz miał swoje przeznaczenie!
Nigdy się nie poddawaj!
Tylko że to zależy od Ciebie! (Tylko od ciebie!)
Tylko od ciebie!

Dostrzec szczęście - Dominika LewkowiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz