*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Szybko przyjechałeś. - Zachichotałem, wpuszczając Yeola do środka. - Herbaty?
- Zaraz ci dam herbaty. - Warknął chwytając mnie za nadgarstki i ciągnąc do mojej sypialni.
Posłusznie za nim szedłem, chichocząc pod nosem.
- Chanyeol? - Naeun wychyliła się z drzwi pokoju gościnnego. - Hej.
- Hej. - Powiedział. - Załóż zatyczki. - Poradził, puszczając jej oczko.
Zachichotała i pokiwała głową.
On naprawdę ma zamiar mnie przelecieć, gdy w domu jest moja kuzynka?
- Na łóżko. - Rozkazał zamykając za nami drzwi. - Już.
- Tak, Yeollie. - Śmiałem się, kładąc na łóżku.
- Zaraz nie będzie tak miło. - Zaczął ściągać z siebie koszulkę. - Nie będzie.
- Wiem. - Uspokoiłem się i czekałem, aż zacznie mnie rozbierać.
Nie minęła minuta, a byłem pozbawiony górnej części garderoby.
Uśmiechnąłem się lekko patrząc jak odpina pasek swoich dżinsów i szybko się ich pozbywa. Zostaw w samych bokserkach pokazujących jego, zapewne bolącą, erekcję.
Zachichotałem.
- Czego się śmiejesz? - Podniósł brew. - Zabawne?
Skinąłem głową i dalej chichotałem.
Jezu. Mój chłopak napalił się moim nudeskiem. To naprawdę jest zabawne.
- Może byś się mną zajął? - Warknął, powodując u mnie małe poczucie winy.
Dlatego ochoczo skinąłem głową i popchnąłem go na plecy. Posłusznie położył się i pozwolił mi się sobą zająć.
Szybko zdjąłem mu bokserki. Oczywiście mi pomógł, podnosząc swój seksowny tyłek w górę.
Czując jego wzrok bardzo powoli ściągnąłem spodnie z tyłka. Kręcąc biodrami chwyciłem za gumkę bokserek.
- No dalej. - Warknął. - Zdjemuj je.
- Tak, Y-Yeollie. - Nie śmiałem się.
Wręcz przeciwnie. Zacząłem się denerwować. I to bardzo.
Dlatego Chanyeol tracąc cierpliwość jednym ruchem ściągnął je za mnie.
Teraz obaj byliśmy nadzy. I chętni. Nawet bardzo chętni na swoje ciała.
- Gumki. - Przypomniał.
Ach, tak. Bezpieczny seks.
Wyjąłem paczkę prezerwatyw z szuflady i lubrykant. Nachyliłem się nad ustami chłopaka i polizałem go po dolnej wardze. Chciał więcej, ale niestety. Odepchnąłem go.
Drżącymi dłońmi otworzyłem opakowanie zabezpieczenia i założyłem lateks na stojącego na baczność penisa chłopaka. On tylko patrzył na moje poczynania, z rękami pod głową.
Wylałem dość sporo lubrykantu na palce i nawilżyłem męskość swojego chłopaka.
- No dalej. - Yeol chciał tego samego, co ja. - Wskakuj, kotku. - Oblizał wargę.
Opierając się na jego klatce przełożyłem nogę przez jego biodro. Klęknąłem nad nim w szerokim rozkroku.
Pomógł mi w odnalezieniu odpowiedniej pozycji. Nakierował czubek swojego penisa na moją dziurkę i ruchem ręki kazał mi się opuścić.
- Aaa. - Zacisnęłem powieki czując pierwsze centymetry. - Kurwa!
- Spokojnie. - Mruknął Yeol, głaszcząc mnie po biodrze. - Powoli.
Nie czekając już na nic opuściłem się do końca. W tym samym czasie jęknęliśmy.
Ja z lekkiego bólu, a on z przyjemności.
Po kilku sekundach podniosłem się i znowu gwałtownie opuściłem. Powtarzałem to co chwilę.
- Kurwa. - Jęczał Chanyeol otwierając usta. - Kurwa, kotku.
Nie byłem w stanie nic powiedzieć. Ciągle się podnosiłem i opadałem z głośnym jękiem. Nie przejmowałem się tym, że możemy być ciut za głośno i Naeun nawet zatyczki nie pomogą.
- Yeol. - Zajęczałem odrzucając głowę w tył. - Kurwa.
Pomagał mi podnosząc moje biodra. Jednak to nadal ja narzucałem nam tempo, któremu się podporządkował.
Kontrolowałem sytuację.
- Kurwa, kotku. - Zajęczał naprawdę głośno. - Zaraz dojdę!
- Ja t-też. - Wyjęczałem z trudem. - Y-Yeol!
Wykonałem jeszcze kilka opadnięć i poczułem swoją ciepłą spermę na brzuchu. Mojemu chłopakowi brakowało jeszcze trochę, więc jeszcze dwa razy podniosłem się i opadłem.
Czułem jak wypełnia prezerwatywę swoim ciepłym nasieniem. Niemal automatycznie opadłem na jego ciało bez siły.
- Byłeś wspaniały. - Mruknął mi do ucha. Jego dłonie znalazły się na dolnej części moich pośladków. - Naprawdę, kotku.
- Wiem. - Powiedziałem ziewając. - Ty też, Yeollie.
- Ale nie idziemy spać. - Zachichotał. - Randka na nas czeka.
- Tak, Yeollie. - Cmoknąłem go w policzek. - Daj mi pół g-godzinki.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhan
FanfictionBaek: Pogodziliśmy się. *Sese*: Słyszeliśmy. Baek: Co? Mieliście nie być w domu! *Sese*: Miałem przegapić seks na zgodę mojej siostrzyczki? Baek: Pieprz się. Edit wykorzystany jako okładka pochodzi od użytkownika instagrama @chanbaek_idclub i pr...