37.

983 68 4
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*  

Popchnąłem chłopaka na łóżko, a sam usiadłem na jego kolanach. Nie przeszkadzało mu to kompletnie. Zadowolony gładził moje pośladki.

On chyba naprawdę lubi mój tyłeczek.

- I co teraz? - Wymruczał trąc swoim nosem o ten mój. - Hm, kicia?

- No nie wiem. - Zaśmiałem się lekko. - Mam na coś ochotę. - Zamruczałem przybierając wyzywającą minę i mocniej napierając biodrami na te jego.

- Hm... - Jego paluszki powędrowały do zamka moich spodni. - Kontynuuj.

Nic nie mówiąc podniosłem tyłek i oparłem się kolanami o jego łóżko. Uda rozłożone miałem naprawdę szeroko, przez co spodnie uwierały mnie w całe ciało. Dłonie zaciskałem na jego ramionach.

Moja twarz znajdowała się teraz wyżej niż ta jego, dlatego, żeby złączył nasze usta musiał spojrzeć w górę.

- Podoba mi się. - Powiedział cicho. Najpewniej skrępowany. - Bardzo mi się podoba.

Zaśmiałem się uroczo i przejechałem językiem po jego wargach. Automatycznie ścisnął moje pośladki.

Zmarszczył brwi.

- Co? - Nie rozumiałem.

Coś mu się nie podobało, dlatego jedną z moich nóg ułożył między swoimi udami. Kolanem czułem jego powoli budzącą się erekcję.

- Och. - Jęknąłem, ponownie napierając na jego kroczę.

- Tak, kotku. - Mruknął rozpinając guziki mojej koszuli.

Ta powoli zjeżdżała po moich mlecznobiałych ramionach i delikatnych plecach.

Chwyciłem końcówki jego włosów i delikatnie pociągnąłem czując jego kciuk jeżdżący po moich obojczykach.

Głęboko oddychałem i przymknąłem powieki, chcąc więcej. A on miał mi to za chwilę dać.

- Chanyeol, ojciec woła ci...

MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz