*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Byłeś niesamowity. - Pocałował mnie w nos. - Kocham cię.
- Kocham cię. - Odpowiedziałem, po czym ziewnąłem.
Wyszedł z mojego ciała i pozbył się pełnej prezerwatywy. Podał mi chusteczki, które otworzyłem, a którymi obmył mi brzuch i chciał swoją dłoń.
- Co robisz? - Zdziwił się moim działaniem.
Mianowicie zlizaniem mojej spermy z jego dłoni. Ssałem każdy pojedynczy palec, a Yeol był zachwycony.
- Nic. - Powiedziałem, kiedy skończyłem.
Uśmiechnął się delikatnie i przyciągnął mnie bliżej siebie. Wtuliłem się w niego.
- Może porozmawiamy? - Zapytał po niecałym kwadransie. - Powiedziałeś, że niedługo mi powiesz.
- Co chcesz w-wiedzieć?
- Wszystko. - Westchnął. - O każdej łzie i każdej bliźnie na ręku. - Pocałował mnie w czoło. - O wszystkim.
- Od czego mam z-zacząć? - Nie chciałem mu na razie nic mówić. Ale zasłużył na prawdę.
- Od Himchana.
- Okej. - Westchnąłem przymykając oczy. - Mama poznała jego ojca. Spotykali się dwa lat i wzięli ś-ślub. Facet prowadził się do nas ze swoim synem.
- Ile wtedy miałeś lat?
- Szesnaście. - Złączyłem nasze dłonie. - Na początku było normalnie, ale potem...
- Wpakował ci się do łóżka? - Yeol pogłaskał mnie po policzku.
Pokręciłem przecząco głową.
- Zaczął mówić, że jestem śliczny i tak d-dalej. Mówił, że to normalne, że podobamy się sobie. T-Taka relacja trwała niecały rok.
- Ufałeś mu, a on to wykorzystał i zaciągnął cię do łóżka? - Zgadł.
Skinąłem głową.
- Myślałem, że robi to tylko ze mną. U-Ukrywaliśmy się. Ale raz nas p-przyłapali.
- Kazali wam zostać parą.
- Tak. - Potwierdziłem. - Ale wtedy on powiedział, że ma d-dziewczynę i z taką kurwą jak ja nie będzie się spotykał.
Yeol milczał. Tylko przytulał mnie mocniej.
- Wyprowadzili się, a ty?
- Było mi źle. Przestałem się odzywać, prawie nic nie jadłem, zacząłem robić sobie krzywdę. Sehun chciał mnie wyciągnąć z domu, ale po jednym takim razie dał spokój.
- Co się stało? - Czułem jego łapki na swoich biodrach. - Huh?
- Nasi wspólnie znajomi z góry założyli, że jestem sprzedajną kurwą i zniszczyłem Himchanowi związek.
- A on co na to?
- Nie wypierał tego. Po prostu miał wywalone na wszystko co związane ze mną.
- Przez niego próbowałeś się zabić?
Nie, Yeollie. Nie przez niego.
- Ja...
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhan
Hayran KurguBaek: Pogodziliśmy się. *Sese*: Słyszeliśmy. Baek: Co? Mieliście nie być w domu! *Sese*: Miałem przegapić seks na zgodę mojej siostrzyczki? Baek: Pieprz się. Edit wykorzystany jako okładka pochodzi od użytkownika instagrama @chanbaek_idclub i pr...