8.

1.1K 83 6
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

- Gdzie jedziemy? - Zapytałem, uśmiechając się do Yeola.

Niestety nie patrzył w moim kierunku. Był zbyt skupiony na drodze i trzymaniu łapki na moim udzie. Niewyżyty zboczeniec.

- Zobaczysz. - Uśmiechnął się, nawet na mnie nie zerkając i skręcił w jakąś polną drogę.

A co jeśli uprowadzi mnie i zgwałci w tym lesie? Znaczy nie zgwałci, bo z własnej woli mu się oddam, ale...

- Gdzie my jesteśmy? - To było pierwsze o co zapytałem, kiedy tylko samochód zgasł. - Chanyeol?

- Chodź. - Powiedział tylko i wyszedł z samochodu.

Chcąc nie chcąc musiałem udać się w ślad za nim. Bo naprawdę nie chciałem zostać sam w tym lesie. Bo w ogóle to gdzie my jesteśmy?

- Chanyeol, c-czekaj. - Krzyknąłem wychodząc z auta.

- Chodź tu, kotku. - Zaśmiał się i wyciągnął w moją stronę dłoń.

Chwyciłem się jej. Oczywiście, że tak.

Ze splątanymi dłońmi szedłem razem z chłopakiem. Denerwowałem się jak cholera, bo nie wiedziałem, co on takiego przygotował.

Ale naprawdę musiał się przygotować.

Bo raczej nie wyskoczy mi z propozycją seksu na łące, nie?

- Ta dam! - Odwrócił mnie troszkę w prawo i kazał spojrzeć na wszystko.

O kurwa, awwww...

MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz