91.

793 67 2
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/aś poprzedni rozdział*

Do wieczora czas zlecił naprawdę szybko. Widziałem Yeola, ale nie podszedłem do niego. On sam nie wykonał żadnego ruchu w moją stronę.

Więc nastał wieczór. I głupie siedzenie przy ognisku.

Rozłożyłem się z Luhanem na kocu, niedaleko. Szybko dołączył do nas Tao i we trójkę zajadaliśmy się ciastkami.

- Daj mi trochę. - Yi Fan podszedł do koca i zrobił smutną minkę. - No weźcie.

- Spadaj. - Luhan nawet na niego nie spojrzał.

- Daj mu jedno. - Zaśmiał się Tao. - W końcu dzięki niemu znam prawie całe twoje życie.

- Właśnie. - Potaknął szybko Chińczyk. - Jak nie dasz sprzedam cały twój życiorys począwszy od trzynastego roku życia.

Spojrzałem na niego przerażony. Z ociągnięciem podałem mu opakowanie z kilkoma ciatskami. Kretyn wziął wszystkie.

- Ej! A co wy na to, aby zagrać w butelkę?

MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz