*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Chanyeol? - Zacząłem, niepewnie na niego zerkając. - Yeol?
- Tak, kicia? - Zerknął na mnie i na powrót skupił się na prowadzeniu.
- Jesteś zły?
- Dlaczego miałbym być zły? Przecież nic nie zrobiłeś.
- Tak, ale. - Jak ja mam mu to powiedzieć?
- Cóż. - Westchnął. - Mogli nie wchodzić do pokoju. Wtedy teraz zajęci bylibyśmy sobą.
- Czyli nie jesteś zły, że ten demon wszedł do mojego pokoju i wyszedł trzaskając drzwiami?
- Nie. - Powiedział krótko.
- Ale dlaczego on to zrobił?
- Był zazdrosny. - Zaśmiał się Chanyeol. - Kai go rzucił, gdy... Wiesz. - Powiedział cicho. - Został sam.
- Chciał, abyście do siebie wrócili? - Musiałem wiedzieć.
- Tak. - Prawie, że szepczał. - Ale ja mam swoją kicie. - Puścił mi oczko.
Zarumieniłem się i położyłem rękę na tej jego, leżącej na moim udzie.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhan
FanfictionBaek: Pogodziliśmy się. *Sese*: Słyszeliśmy. Baek: Co? Mieliście nie być w domu! *Sese*: Miałem przegapić seks na zgodę mojej siostrzyczki? Baek: Pieprz się. Edit wykorzystany jako okładka pochodzi od użytkownika instagrama @chanbaek_idclub i pr...