63.

819 62 3
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

- Chanyeol? - Zacząłem, niepewnie na niego zerkając. - Yeol?

- Tak, kicia? - Zerknął na mnie i na powrót skupił się na prowadzeniu.

- Jesteś zły?

- Dlaczego miałbym być zły? Przecież nic nie zrobiłeś.

- Tak, ale. - Jak ja mam mu to powiedzieć?

- Cóż. - Westchnął. - Mogli nie wchodzić do pokoju. Wtedy teraz zajęci bylibyśmy sobą.

- Czyli nie jesteś zły, że ten demon wszedł do mojego pokoju i wyszedł trzaskając drzwiami?

- Nie. - Powiedział krótko.

- Ale dlaczego on to zrobił?

- Był zazdrosny. - Zaśmiał się Chanyeol. - Kai go rzucił, gdy... Wiesz. - Powiedział cicho. - Został sam.

- Chciał, abyście do siebie wrócili? - Musiałem wiedzieć.

- Tak. - Prawie, że szepczał. - Ale ja mam swoją kicie. - Puścił mi oczko.

Zarumieniłem się i położyłem rękę na tej jego, leżącej na moim udzie.

MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz