111.

840 70 2
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*  

- Chyba musimy przerwać. - Zaśmiałem się lekko. - Chory jesteś.

- To nic. - Powiedział, próbując złączył nasze usta.

Jednak nie pozwoliłem mu i pocałował mój palec. Spojrzał na mnie ze smutkiem.

- Yeollie, nie możemy. - Poczochrałem go po włosach. - Musisz mieć siły, aby zająć się czymś tak potrzebującym uwagi jak to. - Poruszyłem biodrami dając mu znać o co mi chodzi.

- No dobrze. - Poddał się i położył na śpiwór.

Od razu przyciągnął mnie do siebie i zjechał głową pod moją koszulkę.

- Yeollie, naciągnij mi s-spodnie. - Poprosiłem.

Uczynił to chętnie. Przy okazji dość dokładnie zbadał anatomie moich pośladków.

- Kocham twoje rączki. - Zachichotałem. - Na każdej części mojego ciała.

- Ja też kocham swoje rączki na twoim ciele. - Odpowiedział całując moje obojczyki.

Kretyn. Rozciągnie mi koszulkę. Zobaczy jeszcze. Kupi mi nową.

- Uwielbiam cię. - Spojrzałem na niego przez duży dekold w koszulce. - Naprawdę cię uwielbiam.

- Kocham cię, kicia. - Spojrzał w moje oczy. - Naprawdę cię kocham. Wiesz?

- Wiem. - Uśmiechnąłem się. - Ja też cię kocham.

MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz