*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- No połknij. - Prosiłem Yeola. - No połknij.
- Sam sobie połknij. - Odwrócił twarz od łyżeczki z syropem. - Zabierz to ode mnie.
Westchnąłem ciężko. On pięciu minut błagam Chanyeola, aby połknął to cholerstwo, a on nie chcę. Nawet usiadłem na jego kolanach, przodem do siebie i pozwoliłem zmacać się po tyłku.
A on nie chce połknąć!
- No Yeollie. - Prosiłem. - Pozwolę ci nawet wsadzić rączki w spodenki, ale połknij te cholerstwo!
- Nie chcę. - Powiedział, mocno ściskając moje pośladki.
- Park Chanyeol!
Wrzasnąłem tak głośno, że chłopak skrzywił się i mocniej ścisnął mój tyłek. Bo rączki pod spodenki wsadził sobie bez pozwolenia.
- Czego ty się drżesz? - Minseok oparł się o samochód. Przy nim stał Jongdae.
- Co wy robicie? - Przy samochodzie zrobiło się małe zamieszanie.
- Nie chce połknąć! - Krzyczałem. - No weź to połknij!
- Sam sobie połknij. - Odpowiedział mi Yeol.
- Ja połykam co innego. - Przewróciłem oczami, wzdychając.
Dopiero po chwili dotarło do mnie co powiedziałem. Na moje policzki wstąpił rumieniec. Przeklnąłem pod nosem.
- No połkij. - Prosiłem cicho. Już i tak byłem zażenowany. - Dam ci buzi.
- To ja najpierw chce buzi. - Zaśmiał się Yeol, przymykając powieki.
W takim wypadku szybko włożyłem łyżkę z syropem do ust i nie połykając substancji złączyłem nasze usta.
Chanyeol nawet nie wiedząc co robi pogłębił pocałunek. Pozwalając tym samym, aby okropny syrop dostał się do jego ust.
- Jesteś okropny. - Powiedział przełykając syrop. - Bardzo okropny.
- Wiem. - Zaśmiałem się. - Ale połknąłeś!
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhan
Fiksi PenggemarBaek: Pogodziliśmy się. *Sese*: Słyszeliśmy. Baek: Co? Mieliście nie być w domu! *Sese*: Miałem przegapić seks na zgodę mojej siostrzyczki? Baek: Pieprz się. Edit wykorzystany jako okładka pochodzi od użytkownika instagrama @chanbaek_idclub i pr...