*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Oszalałeś?! - Yeol nachylił się nade mną.
Obok stali Junmyeon i Zhang.
Kaszlnąłem pozbywając się wody z płuc. Kurwa, pieczę.
- Oszalałeś?! - Ryczał. - Pojebało cię do reszty?!
- Skurcz. - Skłamałem cicho.
- Gdzie? - Naprawdę mi uwierzył.
Ale obecna dwójką już nie.
- Udo. - Powiedziałem. - Prawe.
Bez żadnego słowa położył moje udo na te swoje i zaczął je masować. Nie miałem nic przeciwko, ale przerwał szybko.
- W dupie to ty masz skurcz. - Warknął zły. - Przecież umiesz pływać, idioto.
- Mówię, że skurcz. - Wstałem. - Dzięki, ale sobie poradzę.
Wstałem i odeszłem kilka kroków. Do swoich ciuchów. Szybko założyłem bluzę i już miałem odejść. Zatrzymała mnie silna ręką Chanyeola.
- Nigdzie nie idziesz. - Warczał. - Co ty próbowałeś zrobić?!
- Spierdalaj. - Powiedziałem wyrywając się. Po moich policzkach spłynęły łzy. - Daj mi spokój.
Odszedłem. A on nie próbował iść za mną.

CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhan
FanficBaek: Pogodziliśmy się. *Sese*: Słyszeliśmy. Baek: Co? Mieliście nie być w domu! *Sese*: Miałem przegapić seks na zgodę mojej siostrzyczki? Baek: Pieprz się. Edit wykorzystany jako okładka pochodzi od użytkownika instagrama @chanbaek_idclub i pr...