*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Zimno ci? - Spojrzałem na chłopaka.
Co chwilę kichał i mocniej opatulał się bluzą. Spojrzał w końcu na mnie i skinął głową.
- Jeszcze syropu? - Zaśmiałem się lekko. - Chcesz?
- Puknij się. - Odpowiedział, przyciągając mnie na swoje kolana.
Siedziałem na nich. Przodem do chłopaka.
Mocno mnie przytulił, chowając głowę w zagłębieniu mojej szyi. Objąłem jego głowę ramieniem i przeczesywałem jego włoski palcami. Co jakiś czas cmokałem go w nie.
- Idziecie do wody? - Koło nas stał Junmyeon z ręcznikiem pod pachą.
Pokręciłem przecząco głową, na co ten uśmiechnął się i odszedł.
W milczeniu obserwowaliśmy jak dołączają do niego kolejne osoby. Jednak niektórzy zostali. Taki na przykład mój okropny brat i jego ukochany chłopak, mój przyjaciel.
- A co ci? - Sehun spojrzał na Chanyeola.
- Zimno. - Odburknął mu Yeol.
- A wiesz co?
- Co?
- Jak chcesz się nagrzać to rozbierz mojego brata. Od razu będzie ci gorąco. - Zaśmiali się.
Ale Chan wziął to na poważnie i wstał. Ze mną na rękach.
Mocno chwyciłem się jego szyi, aby nie upaść. Yeol asekurował mnie, trzymając łapki na moich pośladkach. Co mi się akurat podobało.
Szczególnie, że nasze odejście widział Luhan, Sehun, Jongin, Yi Fan i Kyungsoo.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhan
FanficBaek: Pogodziliśmy się. *Sese*: Słyszeliśmy. Baek: Co? Mieliście nie być w domu! *Sese*: Miałem przegapić seks na zgodę mojej siostrzyczki? Baek: Pieprz się. Edit wykorzystany jako okładka pochodzi od użytkownika instagrama @chanbaek_idclub i pr...