42.

958 63 6
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

Baek: Kiedy wracasz?

lulu: A co?
    Tęsknisz?

Baek: Mam doła.

lulu: Dlaczego?

Baek: Poznałem rodziców Chanyeola.

lulu: I co?

Baek: Jego mama mnie nie lubi.

lulu: Wydłubała Ci oczy?

Baek: Nie.

lulu: Kazała wyjść?

Baek: Nie.

lulu: To co?

Baek: Powiedziała, że wolałaby, żeby Chan dalej był z tym demonem.

lulu: A on co na to?

Baek: Że z nim nie będzie, bo ma mnie.

lulu: Słodko.

Baek: Tsa.

lulu:???

Baek: No bo była też jego siostra.

lulu: I co?

Baek: To ona wpuściła mnie do środka jak Chan zajęty był tym demonem.

lulu: Ona wie, co zrobiła?

Baek: Nie.
    Ale się domyśla.
    Pytała, dlaczego wtedy wyszedłem.

lulu: Wyszedłeś?
    Wybiegłeś z płaczem.

Baek: Bo to zabolało.

lulu: Czyli naprawdę wpadłeś.

Baek: Tak.
    A mogłem się nie zakochiwać.

lulu: Ja też mogłem.

Baek: To czemu tego nie zrobiłeś?

lulu: Bo w Twoim bracie nie dało się nie zakochać.
    Jest kochany.
    Bardzo kochany.
    Brakuje mu trochę romantyczności, ale da się przeżyć.

Baek: Naprawdę?
    On traktuje Cię gorzej niż mnie.

lulu:???

Baek: Ciągle każe Ci się ubrać i nie chodzić nago, bo się przeziębisz?

lulu: Ale to jest słodkie!

Baek: Bez śniadania Cię z domu nie wypuści?

lulu: To słodkie!

Baek: I w każdej kieszeni trzyma prezerwatywy.

lulu: Ty też tak robisz!
    Ale dlaczego?
    Bo to zastanawiające.

Baek: Mama jak dowiedziała się o naszej orientacji kazała ciągle nosić je przy sobie.
    To było kazanie stulecia.

lulu: Nie kumam.

Baek: Wyobraź sobie, że, gdy Sehun miał czternaście lat, a ja trzynaście zrobiła nam wykład, że inna orientacja nie jest niczym złym i miłość nie wybiera.
    Pokazała jak zakładać prezerwatywy i gadał przez kilka dni, że nas kocha takimi, jakimi jesteśmy.

lulu: Słodkie.
    Ale dlaczego tak powiedziała?

Baek: Pierwszy raz się całowałem.

lulu: Z Sehunem?!

Baek: Blee...
    Nie.

lulu: To z kim?

Baek: Z sąsiadem.
    Jest starszy od Sehuna o rok.
    Mieszkał dwa domy dalej niż my.

lulu: Mieszkał?

Baek: Wyprowadził się jakiś czas temu, bo znalazł pracę.
    Ale jego rodzice dalej tam mieszkają.

lulu: Aha.
    I całowałeś się z nim i co?

Baek: No i Sehun wszedł do pokoju.
    I po chwili wyszedł.

lulu: Aha.

Baek: No i jak sąsiad wyszedł to wziął mnie do siebie na poważną rozmowę.
    Gadaliśmy i Sehun też się przyznał do tego, że lubi chłopców.
    I przez przypadek mama to słyszała.
    I zrobiła nam kazanie.

lulu: Zazdroszczę Ci.

Baek: Czego?

lulu: Moi rodzice jak się dowiedzieli to powiedzieli tylko "Aha.".

Baek: Przynajmniej Cię z domu nie wyrzucili.

lulu: A kogo wyrzucili?

Baek: Byłego chłopaka Yi Fana.

lulu: Znasz jego byłych?

Baek: Każdego.

lulu: Wow.
    Ale czekaj.

Baek: No?

lulu: Jak miał na imię ten sąsiad?

Baek: Nie pamiętam.

lulu: Szkoda.

Baek: Nie.
   

MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz