*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
Bez słowa wyszedłem z kuchni. Luhan i Yeol od razu za mną. Niepotrzebnie.
- Nie przejmuj się. - Powiedział do mnie Lu. - Głupi szmaciarz.
- Yhym. - Mruknąłem tylko, siadając na swoim łóżku.
- A ty idź mu coś powiedz. - Zwrócił się do mojego chłopaka. - Twój były nie będzie obrażał twojego obecnego.
- Dobrze. - Yeol miał zamiar wstać.
Co to, to nie.
- Nie. - Powiedziałem. - Ja chcę buzi. - Naburmuszyłem się jak dziecko.
- No dobra. - Zaśmiał się Yeol i nic sobie nie robiąc z obecności Luhana złączył nasze usta.
Chętnie oddałem pocałunek, który chłopak szybko pogłębił. Językiem przejeżdżał po mojej wardze, którą następnie przegryzł. Jęknąłem mu w usta.
- Halo! - Usłyszałem krzyk przyjaciela. - Zboczeńce!
Oderwaliśmy się od swoich ust i zwróciliśmy uwagę na Chińczyka.
Ten tylko przeklnął po chińsku i wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami. Aha.
- To co? - Zapytałem ze śmiechem.
- Chodź tu.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhan
FanfictionBaek: Pogodziliśmy się. *Sese*: Słyszeliśmy. Baek: Co? Mieliście nie być w domu! *Sese*: Miałem przegapić seks na zgodę mojej siostrzyczki? Baek: Pieprz się. Edit wykorzystany jako okładka pochodzi od użytkownika instagrama @chanbaek_idclub i pr...