*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
Wsiadłem do auta i włożyłem kluczyki do stacyjki. Tak, zabrałem go. Przezorny zawsze ubezpieczony.
- Czekaj chwilę. - Poprosił Sehun, wysiadając z auta i szybko biegnąc do tego należącego do Minseoka.
Zapukał w okno kierowcy i powiedział coś chłopakowi. Ten tylko skinął głową.
Wrócił szybko i trzaskając drzwi uśmiechnął się.
- Jedziemy. - Pozwolił.
Odpaliłem auto i zjechałem na jezdnię. Jechałem pierwszy, bo tylko ja wiedziałem, gdzie mamy jechać. Luhan dodatkowo skupiał się na drodze, abym nie przegapiłem zjazdu w jakieś leśną drogę.
- Daleko jeszcze? - Sehun zaczął marudzić.
- Jeszcze z godzinę. - Westchnąłem ciężko.
Czułem na sobie wzrok Chanyeola. Może żałuje, że mnie odepchnął? Pff... Mógł tego nie robić. A zrobił to tylko dlatego, że ten demon się patrzył!
Tylko nie płacz, Baek. Nie możesz. Prowadzisz.
- Wszystko okej? - Luhan chyba przejął się moim stanem.
- Tak. - Powiedziałem maskując smutek. - Dlaczego pytasz?
- Włączyłem twoją ulubioną piosenkę, a ty nie drżesz ryja. Włączyłem tą, której nie lubisz i nie zwróciłeś na to uwagi.
- Jest okej. - Zaśmiałem się. - Zastanawiam się tylko, gdzie jest ten zjazd.
- Za jakieś piętnaście kilometrów. - Ciężko westchnął. - Chyba, bo nie jestem pewny.

CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhan
FanficBaek: Pogodziliśmy się. *Sese*: Słyszeliśmy. Baek: Co? Mieliście nie być w domu! *Sese*: Miałem przegapić seks na zgodę mojej siostrzyczki? Baek: Pieprz się. Edit wykorzystany jako okładka pochodzi od użytkownika instagrama @chanbaek_idclub i pr...