47.

922 61 6
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

- Kicia, ale ten film jest nudny. - Yeol westchnął sunąc po moim brzuchu, pod moją koszulką. - Zróbmy coś.

- Ja chcę pooglądać. - Drażniłem się z nim. - Jeszcze dwadzieścia minut.

- No dobrze. - Westchnął ciężko. - Znajdę sobie rozrywkę.

Nie wiedziałem o co mu chodziło, dopóki nie poczułem jego naślinionego palca w swojej dziurce. Momentalnie zastygłem, czekając na więcej i więcej.

Nie potrafiłem skupić się na filmie, czując jego usta na mojej szyi. Jego paluszek nadal napierał na moją dziurkę.

Chyba mu się nie podobało, bo wyjął palec i przestał całować mnie po nagiej skórze.

Zanim zdążyłem się odezwać, przewrócił mnie na brzuch, tak, że leżałem twarzą przed ekranem laptopa.

Yeol rozłożył się tak, że moje nogi leżały pomiędzy tymi jego.

Podtoczył koszulkę na moich plecach i zaczął składać mokre pocałunki na łopatkach. Nie skupiałem się już na lecącym filmie, tylko na tym, aby przypadkiem nie jęknąć. Nie chciałem, aby Yeol usłyszał co ze mną robi.

Schodził ustami niżej. Robił mi malinki wzdłuż linii kręgosłupa. Całował każdy skrawek moich nagich pleców.

Nie pytał o pozwolenie, kiedy ściągnął mi bokserki i zaczął przegryzać i jeden i drugi pośladek. Czułem jak zostawia na nich czerwone ślady.

Jęknąłem, na co lekko się zaśmiał. Ale nic nie powiedział i dalej całował moje pośladki.

Wypięłem je lekko w górę. Zachichotał i uderzył w nie z otwartej dłoni. Jęknąłem.

- Chyba pora na prysznic, nie kicia? - Cmoknął mnie w tyłek ostatni raz. - Hm?

- Yeah. - Zachichotałem. - A potem skończymy.

MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz