38.

925 75 13
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*  

Odwróciłem się cały czerwony. Teraz obaj, ja i Chanyeol, wpatrywaliśmy się w kobietę, która nam przerwała. Ja mega zawstydzony, a Chan z chęcią mordu.

Nie minęły nawet trzy sekundy, a mi przed oczami przeleciało całe życie. Od urodzenia, przez pierwszą jazdę rowerem, próbę utopienia Sehuna, pierwszy pocałunek z Chanyeolem, nasz pierwszy romantyczny raz, jego łapki na moim tyłku podczas siedzenia w galeri. Przez próbę zabójstwa Wonho i moich łez spowodowanych ukatrupieniem moich simów.

Czułem się jakbym miał za chwilę umierać. A dłonie Chanyeola nic sobie nie robiące z obecności kogoś obcego, ściskały moje spięte pośladki, troszkę je rozluźniając, wcale nie pomagają.

Nieznana mi kobieta chrząknęła.

- Więc... - Odezwała się ta wreszcie. - Kim jesteś? - Spojrzała prosto na mnie.

Zmrużyła groźnie oczy i zacisnęła zęby.

- Ja...

Chanyeol mi jednak przerwał.

- Mamo, to moja kicia.

MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz