58.

858 65 1
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*  

Chanyeol zignorował mojego brata pukającego w drzwi i zaczął się płynnie poruszać. Oczywiście odniosło to taki skutek, że jęczałem i wzdychałem jak tresowana dziwka.

- Kurwa, Yeol. - Czułem jego jądra, obijające dolną część moich seksownych pośladków. - Yeol!

- Już, kicia. - Sapnął, ani na moment nie gubiąc rytmu.

Dość szybko odnalazł mój magiczny punkt i celnie w niego uderzał. Zacisnąłem gwałtownie powieki i przegryzłem materiał poszewki na poduszkę.

- Nie gryź. - Wysapał Chanyeol.

Posłusznie przestałem gryźć bawełnę i zacisnąłem zęby. Teraz z moich ust dobiegały tylko stłumione jęki, na co Yeol był chyba niezadowolony.

Mianowicie dość mocno uderzył w moje biodra, na co zareagowałem wysokim piskiem i serią sapnięć.

Teraz był zadowolony. Naprawdę zadowolony.

- Grzeczna kicia. - Wymruczał zachrypniętym głosem. - Grzeczny kotek.

Sapnąłem czując jego delikatne paluszki, gładzące moje łopatki. To tak bardzo potęgowało rozkosz płynąca z mojego wnętrza.

- Yeol! - Jęknąłem informując go, że jestem naprawdę blisko doznania spełnienia. - Kurwa.

- Wiem, kotku. - Przyśpieszył swoje ruchy.

Oparł się rękoma o materac nad moimi ramionami, a kolana jeszcze bardziej do niego docisnął.

Wykonał trzy mocne i szybkie pchnięcia, a ja swoim nasieniem pobrudziłem prześcieradło pode mną.

- Yeol, kurwa! - Wrzasnąłem, czując dreszcze całego ciała. - Kurwa!

Chanyeolowi do spełnienia brakowało jeszcze chwilii, dlatego ułatwiłem mu to podnosząc tyłek w górę.

Doszedł z głośnym gardłowym jękiem.

- Kurwa, kicia. - Przytrzymał się materaca. - Kurwa.

Czułem ciepło, rozchodzące się od zapełnionej prezerwatywy. Nie przeszkadzało mi to, ale Yeol dość szybko ze mnie wyszedł i cmoknął w usta.

- Jesteś wspaniały. - Uśmiechnął się lekko. - Ale musimy się umyć.

MASZ CHŁOPAKA?! 3: MAMO, TO MOJA KICIA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz