24 lipca, wtorek, rok 1964!
18 lat później
Abigail i Tom Riddle mieli już blisko czterdziestki. Ich najstarszy syn, Charles, mial osiemnaście lat i aktualnie szkolił się na aurora. W Hogwarcie trafił oczywiście do Slytherinu. Po rodzicach i dziadku Abi odziedziczył ogromną zdolność do eliksirów i ogólnie magicznej nauki. Chłopak był bardzo pewny siebie. Wyrósł na wysokiego blondyna z zielonymi oczami. Rzecz jasna, był bardzo podobny do swojej matki. No może oprócz wzrostu- Abi zawsze była niska.
Tom i Abigail niewiele się zmienili. Abi dostała lekkich zmarszczek od ciągłego uśmiechu, a Tom przekonywał ją, że nie jest to wada. Jego włosy natomiast lekko zsiwiały, co raczej jeszcze bardziej dodało mu męskości niż pogorszyło jego wizerunek. Byli chyba najsławniejszą magiczną rodziną w Wielkiej Brytanii. Tom nadal był Ministrem Magii. Abi spełniła swoje marzenie i została Uzdrowicielem. Pracowała w Szpitalu św. Munga. Na jej miejscu był Orion Black, posiadający razem z Walburgą dwójkę dzieci, Philipa i Arona.
Jakieś trzy lata po narzodzeniu Charliego, na świat przyszła jego młodsza siostra Jane Isabel Riddle. Kim ona była! Totalnym oryginałem. Wygląd odziedziczyla po ojcu. Miała długie włosy o brązowym odcieniu, szare oczy i poważny wyraz twarzy. Nosiła okulary. W Hogwarcie dostała się do Ravenclawu, co ciut zmartwiło Abigail. Wszak jej siostra też tam była i skończyła jako kryminalistka. Ale Jane była zupełnie inna.
Czytała mnóstwo książek, interesowała ją historia magii, a po matce miała zamiłowanie do muzyki. Już jako dziesięciolatka dostała swoje pierwsze skrzypce. Nauka była żmudna, ale dziewczyna była bardzo cierpliwa, co zdecydowanie przekazał jej ojciec, bo Abi zawsze nie mogła się czegoś doczekać. Ona wybrała trochę łatwiejsze intrumenty. Często akompaniowała córce na pianinie, ponieważ lubiły razem grać. Jane wolała być sama niż spędzać czas z rodziną. Zawsze trwała pogrążona w rozmyślaniach, z nosem w książkach. Nie miała zbyt wielu przyjaciół, ale nie było to dla niej problemem. Towarzystwo samotności było bardziej twórcze.
Abigail martwiła się odizolowaniem córki. Ale dzięki Tomowi w końcu zrozumiała, że ona już taka jest i nie można tego zmieniać.Gdy Charles miał 10 lat, a Jane 7, na świat przyszły bliźniaki: Lucinda i Mark. Było to zaskoczeniem dla państwa Riddlów, ale gdy dowiedzieli się o tym, cieszyli się jak dzieci. Teraz mieli 8 lat i jeszcze nie rozpoczęli swojej magicznej edukacji w Hogwarcie. Oboje posiadali włosy o odcieniu między brązem, a blondem oraz zielone oczy. Byli dość wysocy jak na swój wiek.
Lucinda była żywiołowym dzieckiem. Lubiła wszelkie sporty, bieganie. Ku utrapieniu rodziców, nie przepadała za literaturą. Marky był za to cichy i nieśmiały, ale za to bardzo dobrotliwy. Uwielbiał wszelkie zwierzątka. Tak więc, do gromady Archiego, kota państwa Riddlów, dołączyły 4 myszki biegające po klatce, kolejny kot, tym razem Artur oraz 2 świnki morskie, będące parą. Rodzice pozwalali mu na to, bo dobrze zajmował się tymi zwierzątkami.
Gazety takie jak "Prorok Codzienny" czy "Wiedźma" non stop pisali o rodzinie Riddlów. Wokół nich było rozsianych mnóstwo plotek, łącznie z tym, że dzieci Abigail i Toma są charłakami. Ich córka, Jane, od kilku miesięcy rzetelnie przygotowywała się do SUM-ów, którymi bardzo się przejmowała. Była Prefektem w Ravenclawie i poza nauką musiała jeszcze wypełniać różne obowiązki.
Od najmłodszych lat rodzeństwo Riddlów uczyło się latania na miotle. Charles, bez wątpienia, odziedziczył po matce zdolności do quidditcha. Był szukającym i dzięki niemu Slytherin aż 3 razy wygrał Puchar Domów. Lucinda również zapowiadała się na dobrego gracza.
Rodzina Riddlów aktualnie przebywała na wakacjach w ich domku letniskowym w południowo-wschodniej Anglii. Byli dokładnie tam, gdzie Abi przed laty ze swoją rodziną. Abigail kochała morze, ale jeszcze bardziej zbieranie muszelek! Jej dzieci też to uwielbiały. Pogoda była idealna jak na plażowanie. Woda, przyjemnie chłodząca, sprawiała, że nie chciało się z niej wychodzić.
Charles i Jane umieli już świetnie pływać, ale rodzice nie pozwalali im odpływać zbyt daleko, ponieważ uważali wodę za niebezpieczny żywioł. Lucindzie także to wychodziło. Tylko Marky dopiero się uczył. Jego zresztą bardziej interesowała fauna i flora krajobrazu nadmorskiego niż jakieś tam taplanie się w wodzie. Wolał raczej zbierać muszelki.
Abi i Tom siedzieli na fotelach i wpatrywali się w przestrzeń ogromnego morza. Był to przepiękny widok. Państwo Riddle jako małżeństwo byli ze sobą bardzo szczęśliwi. Oprócz pary zakochanych, byli też po prostu przyjaciółmi i bardzo mądrymi czarodziejami. Często Abi pomagała mężowi w pracy, a on wspierał ją przy eliksirach. Byli parą idealną. A do tego rodziną!
Nie mieli zbyt wiele czasu dla dzieci, ale jeśli tylko znaleźli chwilę, poświęcali ją właśnie im. Rodzeństwo Riddle miało wielki autorytet w swoich rodzicach. Jane i Mark przede wszystkim podziwiali swoją matkę, za odkrycie zaklęcia, dzięki któremu wygrali wojnę. Poza tym, że była świetną czarownicą, to jeszcze najlepszą matką i kobietą.
Charles i Lucy za to woleli towarzystwo ojca. Tak jak on byli bardziej odważni. Po prostu w jego stylu.
Te wakacje zapowiadały się wyśmienicie.
****
Przepraszam, za taką przerwę! Musiałam się po prostu namyśleć i byłam na wakacjach ;). Przepraszam!
CZYTASZ
Tom Riddle. Miłość, która zmienia ludzi.
أدب الهواةAbigail Atkins to dziewczyna pochodząca ze sławnego rodu czystej krwi, który od zawsze trafiał do Slytherinu. Zachowuje się jednak w inny sposób niż większość mieszkańców tego domu: nie żywi nienawiści wobec Gryfonów. Ba, nawet im pomaga! Jest równi...