-Halo?! -krzyknęłam do telefonu.
-Kobieto nie tak głośno. -odezwał się Filip.
-Kurwa człowieku budzisz mnie z samego rana.
-Z samego rana? Jest 13.
-Serio? O kurcze nie ogarnęłam. Dobra do sedna czego? -powiedziałam.
Ja chcę spać.
-Po pierwsze nie czego tylko proszę, a po drugie moja kochana siostrzyczko skoro jesteś fotografem chciałabyś może mi zrobić kilka fotek? To nie jest pytanie.
Rozpieszczony małolat, kurna.
-Eh, no dobra daj mi godzinę. Przyjdź do mnie, nara. -powiedziałam i się rozłączyłam. Niechętnie wyszłam z łóżka i skierowałam się do kuchni. Wzięłam jabłko i nalałam sobie soku.
Bożeee tak mi się nie chcę!
Po pobycie w kuchni poszłam się przebrać. Ubrałam się w jeansy i zwykły t-shirt. Uczesałam włosy i dałam jakiś krem na twarz. Malować się nie będę, bo i tak nigdzie specjalnie nie będę iść. Wzięłam swój ukochany aparat i czekałam na swojego brata.
-Siema siostra. -wszedł do mojego mieszkania Filip.
-Hola, hola co wchodzisz jak do siebie. -zaśmiałam się. -Pukałbyś.
-Dobra cicho tam. Idziemy na foty czy nie?
-Ta, to jest twoja stylówa. -powiedziałam pokazując na brata.
-Tak. -uśmiechnął się sztucznie.
-Skąd ta koszulka? -zapytałam wskazując na białą koszulkę w stylu suprema z napisem "ekipa"
-Nie wiesz kto to ekipa? -zapytał oburzając się.
-Chłopie nie znam się na takich rzeczach.
-Ekipa to youtuberzy, którzy wspólnie mieszkają w wielkim domu i nagrywają razem...
-Dobra! Tyle mi już wystarczy. -przerwałam mu wychodząc z mieszkania. -Idziesz?
-Ta. -westchnął.
------------------
Po chwili byliśmy już na miejscówce, w której mam zrobić Filipowi zdjęcia. Był to duży ceglany mur z grafitti, wyglądał całkiem spoko.
-To co ustawiaj się. -powiedziałam. Robiłam kilka fotek Filipowi, więc ma już wprawę w "pozowanie". Swoją drogą mój brat to naprawdę przystojny chłopak. Wysoki, umięśniony, brązowe włosy roztrzepane we wszystkie strony świata co wygląda bardzo słodko i szaro-niebieskie oczy. Nie dziwię się, że laski na niego lecą, ale z charakteru to niezły manipulant i w tym negatywnym znaczeniu "czarowniś".
Mój brat ustawił się, a ja cyknęłam mu kilka fotek.
Znowu w swoim żywiole.
-Pokazuj. -powiedział przybliżając się do mnie.
-Patrz. -odpowiedziałam mu pokazując mu moją pracę.
-Zajebiste. Prześlesz mi je, co nie?
-Ta. Głodna jestem jedziemy do maka? -zaproponowałam.
-Jasne! -ucieszył się i po chwili jechaliśmy już do miejsca docelowego.
-Zamawiaj. -powiedziałam kiedy już weszliśmy do fast fooda.
-Postawisz? -zapytał i zrobił "słodkie oczka", ale na mnie niestety to nie działa.
-Myślisz, że ja sram pieniędzy? -zaśmiałam się.
-No, a kto se apartament kupił?
Dobrze gra.
-Dobra zamawiaj, mi zamów średnie frytki i mcflurry bounty.
-Okej, zamówione to ty zapłać, a ja idę zająć stolik. -powiedział mój brat po czym udał się do stolika.
Ta zająć stolik, laski będzie wyrywać.
Po chwili zapłaciłam za zamówienie i je odebrałam. Przy naszym stoliku zauważyłam jakiś trzech chłopów i karzeł.
-To moja siostra - Ada. -powiedział Filip. -Ada to jest Friz, Tromba, Patec i Mini Majk. -dodał przedstawiając mi mężczyzn. Skumałam, że to Ci z ekipy, bo jeden miał koszulkę podobną jak mój brat.
-Cześć. -przywitałam się. -Co was tutaj sprowadza?
-Mamy challenge, że musimy poprosić kogoś, aby ktoś kupił nam jakieś jedzenie. -powiedział różowo włosy chyba ten FRIZ. -Mogłabyś coś nam zamówić, bylibyśmy mega wdzięczni?
Ogólnie nie mam nic do zawodu youtubera, ale dla mnie jest to nie codzienny zawód i dość dziwny? Jest wiele fałszywych osób w internecie i niektórzy youtuberzy tacy są, więc jestem zdystansowana do tego.
-Jasne, chodźcie. -powiedziałam.
Po chwili zamówiliśmy już jedzenie.
-Serio ratujesz nam dupsko. -powiedział farbowany blondyn, ale nie pamiętam jak się nazywał.
-Luzik, mój brat was ogląda, więc zabiłby mnie jakbym wam odmówiła. -zaśmiała się.
-Jesteś fotografem? -zapytał chyba Mini Majk?
Kuźwa skomplikowane te nazwy.
-Tak już siedzę w tym dobre 2 lata. -odpowiedziałam.
-To nice. -odpowiedział "łysy".
-Dobra to jeszcze raz dzięki za pomoc i do zobaczenia. -powiedział różowo włosy. Wszyscy pożegnali się jeszcze z moim bratem piątką i wyszli.
-Aaa siostra najlepsza jesteś! -przytulił mnie Filip.
-Dobra, dobra jedz i jedziemy.
-Tak się cieszę! Spotkałem ekipę! -cieszył się.
-To cała ekipa? -zapytałam z ciekawości.
-Nie jeszcze Murcix, Mixer, Poczciwy Krzychu, Wujek Łuki, Marcysia, Fusialka. -powiedział. Ja próbowałam analizując każdy "pseudonim", ale się pogubiłam i dałam sobie spokój.
-Wiesz co? Ty byś może zakręciła się koło Karola? Albo Pateckiego lub Krzycha.
-Haha. -zaczęłam się głośno śmiać. -Ty głupi jesteś? Nie będę się "kręciła" wokół jakiś chłopaków dla twojej korzyści.
-Ale chłopa nie masz. -stwierdził.
-I nie chcę mieć. -powiedziałam stanowczo. -Dobrze wiesz przez co przechodziłam.
-Wiem, wiem. -przyznał.
Po chwili wszystko było zjedzone, a ja odwiozłam Filipa do domu jeszcze na chwilę zostając u rodziców. Jak miałam 19 lat to się od nich wyprowadziłam, bo chciałam się usamodzielnić. Mieszkałam z przyjaciółką, ale kiedy ta wyprowadziła się do Włoch sama zostałam w mieszkaniu. Po roku pracowania jako fotograf kupiłam sobie własne mieszkanie, a raczej apartament. Od tamtego czasu mieszkam sama i przyznam, że brakuję mi mojej rodzinki i przyjaciółki, ale często ich odwiedzam, a z przyjaciółką dużo gadam. Już przyzwyczaiłam się do samotności.
CZYTASZ
Learning to love/Friz
FanficOdnalazła siebie odnajdując właśnie jego. Zagubionego, biednego chłopaka, który podarował jej tyle, ile jeszcze nikt inny. Nie musiała nawet o to prosić. On wiedział, że ją nauczy kochać, tak samo jak ona nauczyła go żyć. I nauczył. Tak doskonale i...