6.

2.8K 94 48
                                    

Bąbelki! W 3 rozdziale popełniłam błąd dokładnie w tym momencie:

-Dzięki, to co każdy jest przebrany w ekipatonosi, więc możemy zaczynać. -Krzychu pierwszy?

-Ależ tak! -zaśmiał się Kamil.

-Dobra Kamil na początku tak na luzaku. -poinstruowałam chłopaka.

-A powiedz mi Ada dasz się zaprosić na randkę? -zapytał Kamil pomiędzy ujęciami.

-Nie mieszam się w związki. To, że macie nie wiadomo ile followów na instagramie nie znaczy, że od razu będę dawała się bajerować. -uśmiechnęłam się sztucznie.

-Uuu Krzychu dostał kosza! -zaśmiał się... niech se przypomnę... aaa! Mateusz, ale ten mały się zaśmiał.

Zamiast Krzycha napisałam w wersji Kuby co jest błędem, ponieważ jest to kontynuacja mojej książki, w której Patecki miał dziewczynę. Eh, wiecie jak to jest Kubuś mi cały czas po głowie łazi, haha. Wszystko jest na szczęście poprawione, bo w miarę szybko zobaczyłam tą pomyłkę, jeszcze raz przepraszam :)

Rozdział: 

*dzień później* 

Siedzę z Julką, która mi pomaga ogarnąć sprawy związane z imprezką, obiecałam rodzicom, że wszystkim się zajmę, więc nie mogę odpuścić. 

-Czemu Cię nie było przez kilka dni w domu ekipy, bo na sesji Cię nie było. -zapytałam. 

-Byłam u rodziców, a nie chciałam targać Kubę, spokojnie Nowciu zrobił mi kilka fotek do tej sesji. -uśmiechnęłam się brunetka. 

-Jak w ogóle się poznałaś z Pateckim? Ciekawa jestem. -zaśmiałam się. 

-Jak już wiesz jestem asystentką Karola. Zaczęłam u niego pracować i tak dalej. Aż w końcu poznałam Kubę. Zauroczyłam się w nim, a później zakochałam, ale oczywiście się do tego nie przyznawałam. W końcu jednak sama sobie powiedziałam, że zakochałam się po uszy. Kilka miesięcy ukrywałam swoje uczucia co mnie dobijało dopóki to Kuba nie wyznał mi miłość. Od tamtego czasu jesteśmy razem, a od kilku miesięcy jest moim całym światem. -powiedziała. 

-Też chciałabym się tak zakochać, ale nie umiem. -stwierdziłam. 

-Jak nie umiesz? Kochana ja też nie raz, nie dwa mówiłam sobie, że nie umiem się zakochać, bo sama nie mam fajnych wspomnień z miłością, ale kiedy poznałam Kubę wszystko się zmieniło. Nigdy nie mów nigdy. 

-Być może, w ogóle gdzie ta Mariolka? Miała być 20 minut temu. -zdziwiłam się lecz kilka sekund później usłyszałam dzwonek od swoich drzwi i je otworzyłam. 

-Siema Marcysia. -odpowiedziałam przytulając zielono włosą. 

-Hej laska, sory za spóźnienie korki. -uśmiechnęła się.

-Nie korki tylko wolno jechałaś, bo niedawno co zdałaś prawo jazdy. -zaśmiała się Julka podchodząc do nas. 

-Kawy, herbaty? -zaproponowałam. 

-Herbata będzie git. -odpowiedziała. -Zdążyliście coś załatwić? 

-Tia, didżej gotowy, teraz catering. -powiedziała dziewczyna Kuby. 

-W ogóle Marcysia kiedy wy bierzecie ślub z Trombą? -zapytałam. Dowiedziałam się o zaręczynach w czasie sesji, widać, że są szczęśliwi ze sobą. 

-Za rok dopiero, nie śpieszy nam się. -uśmiechnęła się. 

-W sumie racja. -przyznałam podając jej kubek z herbatą. 

Learning to love/FrizOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz