50. -daily, przemyślenia

1.5K 55 23
                                    

Update: miłość to wspaniałe uczucie. Ja kilka miesięcy temu uważałam miłość za kompletny bezsens i strata czasu. Jednak kiedy spotkałam Karola ta moja wizja zmieniła się. Racja, bo racja są sytuację, w których ta miłość doprowadza nas do szału, ale warto się dla niej poświęcić. Z związkami jest tak, ze jeśli to uczucie jest PRAWDZIWE i silne pchaj się w to ile wlezie i przede wszystkim walcz. Ja praktycznie po dwóch razach dała sobie spokój, co było moim zarazem błędem, ale w sumie wyszło mi to na dobre. Teraz jestem zaręczona, progresik jest. Aczkolwiek nie zawsze było u mnie tak kolorowo. Miałam okresy, w których byłam kompletnym wrakiem człowieka. Zawsze, wszystkim doradzałam, aby się nie przejmowali jakimiś pierdołami i myśleli pozytywnie, szkoda tylko, że ja tego nie wprowadzałam. Było ciężko, ale nigdy się nie poddawałam, zawsze, ależ to zawsze miałam nadzieję na lepsze jutro. W tym momencie mam wszystko czego chciałam: przyjaciół, pełną rodzinę, no i narzeczonego. Nigdy nie mów nigdy, będę pamiętała do końca życia. Nie mogę mieć własnego dziecka, ale przecież nigdy nie mów nigdy. Na zostanie matką też nie tracę nadziei, nigdy się nie poddawałam, byłam silna, teraz też będę. Całe życie polegałam tylko na sobie. Teraz mam wokół siebie wspaniałych ludzi i wiem, że w każdym możliwym momencie mi pomogą, za co jestem im ogromnie wdzięczna. Z charakteru jestem chamska, racja, jestem złośliwa, trudno zaprzeczyć, jestem wredna, no nie mogę inaczej się określi, lecz czasem pokazuję odruchy ludzkie i pomimo swojego jakże super charakteru mam serce, boli mnie to jak ktoś cierpi, ale wtedy sobie przypominam jak ja cierpiałam. Nie krzywdzę ludzi, bo mam taki kaprys, ależ skąd. Po prostu miałam zjebane życie, które tak uformowało moje zachowanie. Ludzie swoim np, dzieciom pokazują zawsze ten kolorowy świat, bez żadnej plamy, dzięki temu kiedy tym już dorosłym dzieciom zdarza się jakiś problem nie ma zielonego pojęcia co ma zrobić. Ja od najmłodszych lat byłam uczona, że życie nie jest łatwe. Więc kiedy dorosłam byłam uodporniona na jakieś przeróżne problemy. Często ludzie popełniają ten błąd, że uciekają od problemów, nie wiedzą jednak, że w końcu ten problem znowu wróci to z podwójną siłą. Ze strachem podobnie. Bałam się miłości, bałam się zakochać i związać się z kimś. Uciekałam od tego. W końcu ten strach wrócił z podwójną siłą, ale dałam sobie radę. To niesamowite, że bałam się, aby ktokolwiek się do mnie przybliżył. To była moja cholerna fobia, która w końcu mnie opuściła. Teraz Karola kocham najmocniej na świecie. Jest dla mnie całym światem, mogłabym mu dać wszystko i zrobić dla niego wszystko. Jedno skinienie głowy. Miłość może naprawdę mocno opętać człowieka, aż nie do poznania. Mnie opętała, ale w ten pozytywny sposób. Po litrach łez, bólu udało mi się znaleźć tą iskierkę szczęścia, która urosła do granic możliwością. Z miłością jest tak, że może zrobić z ciebie potwora lub sprawić, że w końcu będziesz szczęśliwy. Różnie bywa, różnie jest. Życie jest nie obliczalne. Nie wiemy kiedy spotkamy tą miłość życia, nie wiemy kiedy umrzemy, nie wiemy kiedy będzie nas boleć. W życiu w teorii nie wiemy nic. Wszystko może się zdarzyć. Żaden człowiek nie będzie przygotowany, na to co się zdarzy. Ja nie wiedziałam, że się zakocham, nie wiedziałam, że się zaręczę, ale tak się stało. Życie to tak jak słońce. Czasem słońce zasłaniają chmury. Czasem tego słońca, nie ma i zastępuje go noc. Z roku na rok, z miesiąca na miesiąc nasz pogląd na wiele spraw się zmienia. W moim przypadku ja miałam pewność, że do końca życia będę samotna, taka była moja pewność, że teraz jestem zakochana po uszy. W życiu możemy dużo przezwyciężyć. Bardzo dużo, jednak ja zawsze nie mogłam przezwyciężyć uczuć. Cholernych uczuć, które władają moim życiem. Może to już żałosne, że cały czas pieprzę o jakiś uczuciach, ale chcę niektórym uświadomić, że uczucia wygrają. Możemy je zamaskować, ale i tak w końcu przyjdzie taki moment gdzie wyznasz te uczucie choćby w ostatniej sekundzie swojego życia. Ja też wyznałam swoje uczucia czego kompletnie nie żałuję. Karol Wiśniewski to najwspanialszy człowiek na świecie. Nigdy nie poznałam tak wyjątkowej osoby jak on. Miły, troskliwy, życzliwy, pracowity. Ideał można by rzec, racja ma wady, bo ma, ale każdy je posiada. Jak pytam jakaś osobą za co kocha swojego chłopaka bądź dziewczynę, ta osoba odpowiada, że np. za uczciwość, za szczerość. Ja kocham Karola za wszystko, za jego zalety jak i wady, za jego zachowania, po prostu za wszystko. Kiedy kogoś kochamy nie kochamy na 10 procent, na 10 procent to można się podobać. Kochamy na 100 procent. Słowa "kocham Cię" potrafią zmienić wszystko, te słowa moją ogromną moc. Czasem coś psują, czasem coś poprawiają. Jeśli ktoś mówi do kogoś "kocham Cię" to znaczy, że naprawdę zależy mu na tej osobie. Niektórzy mówię te słowa, aby kłamać, ale przyjdzie taki przypadek, w którym te słowa będą szczere. Wystarczy poczekać i wierzyć....




Bąbelki! Zostaliście sprankowani! Spokojnie, to jeszcze nie koniec książki, chciałam po prostu zobaczyć waszą reakcję. Mam nadzieję, że nie dostaliście zawału, buziole! Jak coś to rozdział nie sprawdzany, więc mogą występować błędy.


KONIEC DAILY

Learning to love/FrizOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz