54.

1.5K 68 18
                                    

Ważna informacja w sekcji komentarzy. 

perspektywa Karola 

Siedziałem w montażowni montując film, aby jutro spokojnie wstać, ale niestety moje działania przerwał mi dzwonek mojego telefonu. 

-Dobry wieczór. -powiedziałem odbierając połączenie. 

-Cześć Karol, mam sprawę. -odparł tato Ady. 

-Słucham. 

-Moglibyśmy się dzisiaj spotkać na piwku gdzieś na mieście? -zaproponował. 

-Nie piję alkoholu, ale jakiś sok chętnie wypiję. -powiedziałem radośnie.

-No tak zapomniałem, to w takim razie w knajpie "Kazimierki" tak za godzinkę, okej? 

-Okej. -odpowiedziałem i po chwili się rozłączyłem. 

Trochę to dziwne. 

Po skończeniu montowania miałem jeszcze pół godziny, więc poszedłem do salonu. 

-Ada, śpi? -zapytałem Kasi, która wcześniej rozmawiała z moją dziewczyną, a raczej już narzeczoną. 

-Śpi jak zabita. Dzisiejsza wizyta u ojca mocno ją zmęczyła. -przyznała. 

-Nie dziwię jej się. -westchnąłem. -Ja to bym chyba nie wytrzymał. 

-Ja też, zdecydowanie, ale Ada to kompletnie co innego. 

-Jest po prostu silna, za cholerę silna. -stwierdziłem. -Wiesz co Kasia? 

Brunetka tylko na mnie spojrzała. 

-Bo wydaję mi się, że dużo rzeczy mi jeszcze nie powiedziała jeśli chodzi o jej przeszłość, jak myślisz nacisnąć na nią? -zapytałem. 

-Jesteście zaręczeni warto byłoby pogadać tak szczerze od serca. Ty jej coś powiedz, a ona tobie. Musicie znać całą prawdę. -uśmiechnęła się. 

* * * * * * * * * 

-Cześć. -przywitał się ze mną tata Ady. 

Szeroko się uśmiechnąłem i usiadłem na krześle. 

-Uznałem, że skoro ty i Ada to coś poważnego powinniśmy porozmawiać jak facet z facetem. -zaczął. -Wiesz ile przeżyła Ada i jak bardzo cierpiała. Nie jest to łatwy człowiek, więc lekko nie będziesz miał i pewnie już nie masz. Mimo wszystko dobra z niej dziewczyna, nie zasługuje na to co ją spotkało. Widzę, że Cię kocha, a ty ją, więc nie zepsuj tego. Szczerze Ci powiem, że powoli traciłem nadzieję na to, że moja córka kiedykolwiek pokocha jakiegoś mężczyznę. Na szczęście pokochała -ciebie. Jak zobaczyłem jak bardzo przejmowałeś się jej wypadkiem i jak pięknie powiedział po tym jak dowiedziała się o bezpłodności zrozumiałem, że jesteś dla niej odpowiedni. Za jakiś czas będziecie rodziną dbaj o nią i sprawiaj, aby miała uśmiech na twarzy. -dodał klepiąc mnie po plecach. 

-To w takim razie teraz ja powiem panu szczerze... 

-Mów mi Bartek. -przerwał. 

-Bartek, Ada jest najwspanialszą dziewczyną na całym świecie. Fakt, ma trudny charakter, ale w głębi duszy ma złote serce. Podziwiam ją za to, że pomimo tylu rozczarowań, tylu cierpieniach dalej dąży do celu i się nie poddaję. Cieszę się, że ją mam i zrobię wszystko co w mojej mocy, aby była szczęśliwa. Naprawdę ją kocham, więc nie musisz się martwić. 

-Dobrze, że Ada znalazła sobie kogoś takiego. -uśmiechnął się. 

Pogadaliśmy jeszcze trochę, ale, że było już trochę późno odwiozłem Bartka do domu i sam pojechałem do swojego. 

-Siemanko! -powiedziałem wchodząc do domu gdzie jak zwykle był gwar. 

-Siemka, gdzie byłeś? -zapytała Ada pojawiając się w przedpokoju. 

-Z twoim tatą, pogadaliśmy trochę. -odpowiedziałem zdejmując buty. 

Spojrzała na mnie przymrużonym wzrokiem. 

-Pogadaliśmy jak facet z facetem. -poprawiłem się przyciągają ją do siebie. 

-Nie chcę znać szczegółów. -zaśmiała się po czym dała mi buziaka. Wszedłem do salonu i część ekipy albo śmiała się siedząc na sofie, albo załatwiali sprawi, albo jedli. 

Normalka u nas w domu. 

Po przywitaniu się poszedłem do pokoju gdzie znajdowała się również Ada. 

-Już do spanka? -zapytałem. 

-Nie, ale chcę se sobie poleżeć. -odpowiedziała. Ja odłożyłem swoje rzeczy i również się położyłem. 

-Możemy pogadać? 

-O czym? -zapytała odwracając wzrok na mnie. 

Rozpływam się pod jej spojrzeniem, przysięgam. 

-Ogólnie o wszystkim, uznałem, ze fajnie by było wszystko sobie powiedzieć, co leży nam na sercu. -uśmiechnąłem się. 

-Czemu nie. Wszystkie tajemnice i sekrety, tak? 

-Tak. 

-To w kamień, papier, nożyce kto pierwszy. -powiedziała, więc ona dała nożyczki,  a ja kamień co znaczyło, że ona zaczyna.

-Powiedziałam Ci praktycznie wszystko oprócz jednej rzeczy. -westchnęła patrząc mi prosto w oczy. -Kiedy byłam z Adamem... zaszłam z nim w ciążę. Bałam się cholernie, bo wiedziałam, że jak się dowie będzie jeszcze gorszy, więc usunęłam ciążę zanim cokolwiek zdążył zauważyć. Teraz z perspektywy czasu i tego, że teraz nie mogę mieć dzieci, cholernie tego żałuję. -powiedziała na co ją mocno przytuliłem. 

I pokażcie mi człowieka, który więcej przeżył. To, aż nienormalne. 

-Teraz ty. -uśmiechnęła się lekko odsuwając się. 

-Nie piję alkoholu nie tylko dlatego, że mam taki challenge tylko przez jakiś okres w moim dzieciństwie mój tato miał problem z alkoholem, więc ja trzymam się od tego jak najdalej. Obiecałem sobie wtedy, że ja nigdy nie pozwolę na to, na co pozwolił mój tato. 

-Jesteś dzielny. -szepnęła i wpiła się w moje usta. Od razu poczułem ciepło i jeszcze bardziej pogłębiłem pocałunek. Każdy jej pocałunek jest kompletnie inny. Każdy jej pocałunek pokazuję jakieś emocje, które nosi. Czasem poprzez pocałunek mówi mi, że jest smutna lub coś ją przygnębia, może nie świadomie, ale to robi. Od razu mogę wyczuć co jest nie tak. 

-Karol pamiętaj, że możesz mi wszystko powiedzieć, a ja będę Cię wspierać, tak? Nie chcę abyś wstydził się lub bał mi cokolwiek powiedzieć. -uśmiechnęła się. 

-Wiem, kochanie. -odpowiedziałem. -Skoro już wszystko sobie raczej powiedzieliśmy, co powiesz na Netflixa? 

-Z tobą, zawsze. -powiedziała uśmiechnięta na co i ja się uśmiechnąłem. Uwielbiam jej uśmiech, wtedy wiem, że jest szczęśliwa. Szybko sięgnąłem pod swój laptop i włączyłem wspomniany portal przytulając się do Ady. 

-Kochaaam Cię. -szepnęła najsłodziej na świecie. 

-Ja ciebie też. -również szepnąłem.


Learning to love/FrizOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz