*2 dni później*
-Nowciax co ty dzisiaj tak późno? -zapytałem Piotrka, który dopiero co przyszedł, a miał być jakąś godzinę temu.
-Sory stary, ale zapomniałem Ci wczoraj powiedzieć, że moja przyjaciółka ta Ada co tutaj była ma premierę swojej foto książki. -odpowiedział mi Nowciax.
-Serio? A masz tą książkę?
-Jasne, jak chcesz to sobie popatrz, jest sto razy lepsza ode mnie. -powiedział i wyjął z torby książkę.
-O kurcze, sztos robi foty. Nigdy nie mówiłeś, że masz tak uzdolnione przyjaciółki. -zaśmiałem się.
-Ada to dziewczyna z trudnym charakterem i to jej właśnie pomaga robić zdjęcia.
-Dałbyś mi do niej numer? Bym umówił się z nią na kilka fotek do sklepu ekipatonosi. -zapytałem.
-Masz tutaj jej wizytówka. -powiedział Piotrek i podał mi karteczkę.
-Dzięki, a teraz chodź ty mi zrobisz foty. -uśmiechnąłem się i poszliśmy w stronę ogrodu, bo tam właśnie chciałem wykonać zdjęcia.
------------------------
-Gdzie piszesz? -zapytała Marcysia, która siedziała obok mnie.
-Do tej przyjaciółki Nowciaxa widziałem jej foto książkę i robi przerąbane foty. -odpowiedziałem jej.
-Ooo ta fajna brunetka. Może skoro jest tak dobra to by zrobiła sesję do ekipatonosi? I tak nie mamy fotografa. -zaproponowała.
-Racja! Marcysia ty to masz głowę! -powiedziałem i napisałem sms-a.
Hej! To ja Friz ten youtuber i kolega Nowciaxa. Nowciu pokazał mi twoją foto książkę i robisz zarąbiste foty. Może wpadłabyś do nas i zrobiłabyś sesję zdjęciową do naszego sklepu? Zapłacimy!
Po kilku minutach dostałem odpowiedź:
Skoro jesteście od Piotrka to macie u mnie foty za darmo. Napisz tylko gdzie i kiedy!
Znajomości czasem pomagają
Najlepiej jutro gdzieś koło 12 i przyjedź pod dom ekipy i wtedy pojedziemy na miejscówkę!
Okej do zobaczenia.
-Dobra fotografa mamy. -powiedziałem po wyłączeniu telefonu.
-I co na jutro? -zapytała dziewczyna Tromby.
-Tak, koło 12, więc musicie trochę wcześniej wstać. -odpowiedziałem. -W ogóle napisała, że sesję mamy za darmo, bo jesteśmy od Nowciaxa.
-O to fajnie! Wiesz pewnie się wysoko ceni za takie genialne foty! -powiedziała przeglądając właśnie foto książkę.
-Dzięki Marcucha za pomysł, ja idę pod prysznic! -uśmiechnąłem się i poszedłem w stronę łazienki.
Co jak co, ale uważam, że Mati bardzo dobrze wybrał.
------------------
*Ada pov*
Podjechałam właśnie pod dom ekipy. Nie podniecam się ani nic w tym stylu, bo dla mnie zawód youtubera to nic wielkiego. To, ze jesteś rozpoznawalny to nie znaczy, że mam Ci się kłaniać.
Podeszłam do bramy, która po chwili się otworzyła, a ja pewnym krokiem ruszyłam do drzwi, do których lekko zapukałam.
-Cześć. -tworzył mi chyba... kurcze nie wiem! Jakiś farbowany blondyn z uśmiechem na twarzy.
-Hej Ada jak coś. -również się uśmiechnęłam.
-Kuba, ale możesz mówić na mnie Patecki. -odpowiedział.
Aaa Patecki.
-Może zapamiętam. -zaśmiałam się. -Gotowi? -powiedziałam do grupy osób, która stała.
-Tak.-odpowiedział mi Karol.
-Czekajcie, za nim pójdziemy weźcie mi się przedstawcie, ale najlepiej imionami tych ksywek to ja nie zapamiętam. -stwierdziłam.
-Marta
-Mikołaj
-Mateusz, ten mały Mateusz. -zaśmiał się niskorosły.
-Mateusz
-Marcysia
-Kamil
-Łukasz
-Kasia
-Okej postaram się zapamiętać. -przyznałam. -To w takim razie gdzie jedziemy?
-Umówiliśmy się, że ja pojadę z tobą i będę Cię prowadzić, a reszta za nami.
-A ktoś jeszcze z nami jedzie? -zapytałam.
-Tak, ja i Marcysia. -odpowiedział mi... a! Mateusz.
HA ZAPAMIĘTAŁAM!
Po chwili byliśmy już w samochodach.
-A powiedz mi Ada długa znacie się z Nowciem? -zapytał Karol.
-Oo! Od przedszkola to jest mój taki drugi braciszek. -zaśmiałam się.
-Masz drugiego? -przyłączyła się do rozmowy Marcysia.
-Ta, 17 latek co tylko mu jedno głowie. -przyznałam.
-Normalka. -dodał Mateusz.
Po jakiś 20 minutach drogi byliśmy na miejscu.
-Powiem tak, dobrze wybraliście. -uśmiechnęłam się.
-Dzięki, to co każdy jest przebrany w ekipatonosi, więc możemy zaczynać. -Krzychu pierwszy?
-Ależ tak! -zaśmiał się Kamil.
-Dobra Kamil na początku tak na luzaku. -poinstruowałam chłopaka.
-A powiedz mi Ada dasz się zaprosić na randkę? -zapytał Kamil pomiędzy ujęciami.
-Nie mieszam się w związki. To, że macie nie wiadomo ile followów na instagramie nie znaczy, że od razu będę dawała się bajerować. -uśmiechnęłam się sztucznie.
-Uuu Krzychu dostał kosza! -zaśmiał się... niech se przypomnę... aaa! Mateusz, ale ten mały się zaśmiał.
Oh, będzie trudno z tymi imionami.
-Nowciax nas uprzedzał, że masz trudny charakter. -powiedział Karol.
-I dobrze zrobił. -przyznałam lekko się śmiejąc.
----------------
Po 2 godzinach pracy sesja była skończona.
-I jak wam się podobają wyniki? -zapytałam po pokazaniu fot.
-Dobrze się spisałaś. -powiedział ten najstarszy chyba Łukasz miał.
-Wiem, że nie chciałaś od nas pieniędzy, ale za tak dobrą pracę i zgaszenie Krzysia masz. -dodał Karol, który trzymał 500 zł.
-Nie, nie mogę tego przyjąć. Jesteście znajomymi mojego przyjaciela, więc macie za darmo. -odpowiedziałam.
-Oj nie dyskutuj. -powiedział różowo włosy i wepchnął mi pieniądze do ręki.
-No dobra niech wam będzie. -zaśmiałam się. -To odwiozę was i będę się z wami żegnała.
Zwinęliśmy cały sprzęt i zabraliśmy się do samochodów.
-Szykuj się, bo jeszcze pewnie do ciebie napiszę. -zaśmiał się Karol kiedy już byliśmy pod domem.
-Czekam na sygnał. -odpowiedziałam i pożegnałam się z Marcysią i Mateuszem. Kiedy już wyszli z samochodu odjechałam do domu. Po 30 minutach byłam w domu i jak się okazało moje prawie wszystkie książki są wyprzedane, a dopiero co była premiera. Cieszę się, że ludzi doceniają moje poświęcenie i trud.

CZYTASZ
Learning to love/Friz
FanfictionOdnalazła siebie odnajdując właśnie jego. Zagubionego, biednego chłopaka, który podarował jej tyle, ile jeszcze nikt inny. Nie musiała nawet o to prosić. On wiedział, że ją nauczy kochać, tak samo jak ona nauczyła go żyć. I nauczył. Tak doskonale i...