25.

2.3K 86 41
                                    

Nawet nie próbujcie mnie przekonywać, żebym wstawiła dzisiaj kolejny rozdział, za bardzo was rozpieszczam, dzisiaj jeden rozdział i tyle :) Buźki! 

perspektywa Karola 

Po przebudzeniu się zobaczyłem tą istotkę, która przytulona do mnie śpi jak zabita. Poleżałbym jeszcze chwilę, ale mam film do zmontowania, więc... 

-Ada! -krzyknąłem jej do ucha, na co fioletowo włosa się zerwała.

-Chłopie! Która godzina, że mnie budzisz? -burknęła. 

-11, kochana, a teraz śmigaj się ubierać, bo przecież o 13 ma przyjechać Filip. 

-O jezu faktycznie. -jęknęła. -No nic muszę widocznie wstać. -dodała i usiadła w pozycji siedzącej. 

-Niestety. -zaśmiałem się i poczochrałem jej piękne fioletowe włoski. -Idę pod prysznic, a ty się ogarniaj. Po chwili byłem już w łazience i brałem orzeźwiający prysznic. Po umyciu się przebrałem w swoje ciuchy i zszedłem do montażowni w celu zmontowania filmu.

-Śniadanko! -usłyszałem jeden z najładniejszych głosów i do montażowni weszła Ada z talerzem. 

-Ooo dziękuję, już trochę zgłodniałem. -stwierdziłem przyglądając się jej. Miała na sobie dresy i bluzę z adidasa co dodawało jej uroku. Jeszcze te piękne włosy i wyjątkowo pomalowana twarz. 

Dobra Karol, ogarnij się.

-Omlecik na słodko z mojego przepisu. -uśmiechnęła się podając mi talerz. 

-Wygląda smacznie. -powiedziałem patrząc na talerz.

---------------

-Napisał mi, że zaraz przyjedzie. -powiedziała Ada sprawdzając telefon. 

-Samochodem? -zapytał Tromba. 

-Nie, motorem. -odpowiedziała i po 10 minutach było słychać odgłosy silnika. 

-Idę po niego. -powiedziała Ada i ruszyła w stronę drzwi. 

-Wow, wydaję się większy niż na filmach. -stwierdził Filip wchodząc do domu. 

-Siema. -uśmiechnąłem się witając się jak i reszta ekipy. 

-Chcesz obejrzeć dom?-zaproponowałem na co się zgodził i zaczęliśmy chodzić po całym domu. 

-A tu jest mój pokój. -powiedziałem otwierając drzwi. 

-Rozumiem, że tu moja siostra śpi? -zapytał pokazując na torbę. 

-Tak, ja zwykle na kanapie. -odpowiedziałem. 

-Aha. -powiedział przymrużając oczy. 

-Spokojnie, zachowuję odstęp. -zaśmiałem się. 

-Nie musisz, fajnie by było mieć takiego szwagra. -również się zaśmiał i po chwili wyszliśmy z pokoju. Po niecałych dziesięciu minutach wróciliśmy na kanapę. 

-Chcesz zagrać z nami film? -zapytał Tromba. 

-No pewka! -odpowiedział i tak z całą ekipą usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy grać, że jeśli źle odpowiesz to zostajesz rażony prądem. 

----------------

-Ooo Julka i Patec! -krzyknęła Kasia i faktycznie po chwili do domu weszła wspomniana dwójka.

-I jak romantyczna podróż? -zaśmiałem się. 

-Fantastycznie było. -odpowiedziała Julka. -O hej, Filip, tak?

-Tak, Filip. -odpowiedział brunet. 

-Cześć. -przywitał się z nim Patecki i zaraz potem wyciągnąłem dla młodego jakiś catering, bo pizza ma przyjechać dopiero za godzinę. 

-Karol? 

-Tak? -zapytałem grzejąc obiad. 

-Czujesz coś do Ady, co nie? -zdziwiło mnie trochę jego pytanie. 

-Aż tak to widać? 

-Chłopie ciągle się na nią gapisz, troszczysz się o nią, widać to kilometr. Uważam, że jesteś spoko facetem, ale przysięgam, że jeśli ją skrzywdzisz to nogi z dupy Ci powyrywam. -odpowiedział trochę śmiejąc. -Poważnie. 

-Nie mam takie zamiaru, wiem co przeżyła. -powiedziałem uśmiechając. 

-Ciągnie was coś do siebie, ty też nie jesteś jej obojętny, więc nie zmarnuj tej szansy, bo cudem ją dostałeś. -westchnął wyjmując obiad z mikrofalówki i po chwili zostałem sam w kuchni. 

Dobry z niego chłopak.  

Po chwili zastanawianiu się również dołączyłem do reszty. Zauważyłem, że Ada zasnęła, więc nakryłem ją kocem, bo jeszcze się przeziębi i sprawdzając instagrama usiadłem koło Tromby. 

-A jak tam twój związek z Adą? -zapytał Patecki. 

-Nie jesteśmy w związku, okej? Mogę jedynie wam powiedzieć, że wszystko idzie w dobrym kierunku. -uśmiechnąłem się pod nosem na samą myśl o wczorajszym pocałunku. 

-Czy po raz pierwszy Karol Wiśniewski się zarumienił? -zaśmiał się Krzychu. 

-Ej! To mowa o mojej siostrze, spokojnie. -upomniał Filip, który również się zaśmiał. 

----------------

perspektywa Ady

-To my idziemy, pa! -krzyknęłam jeszcze na powrotne ekipie i tak, żeby nikt nie zauważył szybkiego całusa Karolowi i razem z bratem wyszliśmy przed dom. Była 23, więc zimne powietrze od razu uderzyło w moje ciało na co drgnęłam. 

-Widziałem tego całusa. -zaśmiał się Filip. 

Skurczybyk. 

-Ładnie to tak podglądać? -powiedziałam wsiadając do samochodu. 

-Dobrze, wiem, że Ci się podoba i poinformowałem go, żeby tego nie spierdolił. 

-Po pierwsze: to moja sprawa, po drugie: poinformować? 

-No powiedziałem mu, że jak Cię skrzywdzi to mu nogi z dupy powyrywam. -przyznał. 

-Oj Filip, Filip. -westchnęłam i po odpaleniu auta wyjechałam z pod domu. 

Learning to love/FrizOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz