-Przez ciebie moje życie wywróciło się do góry nogami. - powiedziałam opierając się o bark chłopaka.
-To chyba dobrze? -zaśmiał się.
-Chyba tak. - odpowiedziałam. - Zostaniesz u mnie?
-Z wielką chęcią. - powiedział na co się uśmiechnęłam. - Zbieramy się?
-No, chłodno już. -westchnęłam i wstaliśmy z wzgórza.
Może i nie jesteśmy w związku, ale mimo wszystko czuję się wspaniale, że wszystko mu powiedziałam.
Zamówiliśmy ubera i pojechaliśmy do mojego apartamentu.
-Rozgość się jak u siebie. -powiedziałam otwierając drzwi. -Coś do picia?
-Nie dzięki. -uśmiechnął się, a ja poczułam znowu to dziwne uczucie w brzuchu.
-To od czego zaczynamy naukę tej całej miłości? -zaśmiałam się siadając na kanapie.
-Ada, nauka miłość nie ma początku ani końca. To przychodzi z czasem, z resztą przekonasz się.
-Okej, w takim razie co ty na to, abyśmy się lepiej poznali? -zapytałam.
-Gra pytania?
-Dokładnie. -zaśmiałam się. -Ja pierwsza, czy praca youtubera jest ciężka?
-Zależy od wielu czynników, ale w moim przypadku dała mi popalić w kość. Twoja najgorsza cecha?
-Złośliwość. -odpowiedziałam. -Co jest dla ciebie najważniejsze w życiu?
-Zdecydowanie relację, bez nich nie byłbym tutaj gdzie jestem. -uśmiechnął się. -Co byś w sobie zmieniła?
W coś pogrywa, jestem pewna
-Charakter, z wyglądu myślę, że nic. -odpowiedziałam chwilę się zastanawiając o co mu chodzi. -Twój ideał dziewczyny?
-Ważne, aby mnie kochała, a ja ją.
Słodkie
-Czego w sobie nienawidzisz? -zapytał po chwili.
Kurna, co on kombinuję.
-Nienawidzę tego, że ranię innych swoimi złośliwymi tekstami lub odrzuceniem. Nienawidzę w sobie to, że nie panuję nad swoimi uczuciami, nienawidzę tego, że boję się relacji, boję się uczuć i uciekam od nich, nienawidzę tego, że podjęłam w swoim życiu wiele decyzji, które zniszczyły moje jebane życie.
-Okej, nie lubisz swojej złośliwości, ja ją uwielbiam, zmieniłabyś swój charakter, a ja uważam, że dzięki nim jesteś wyjątkowo, nienawidzisz tego, że ranisz innych, choć przypominam Ci, że nie raz sama zostałaś zraniona, nienawidzisz tego, że nie umiesz panować nad uczuciami, ale to one uczą Cię życia, nienawidzisz tego, że się boisz relacji, bo zwyczajnie świecie masz złe wspomnienia z nimi, boisz się uczuć, bo przez długi czas nikt Ci nie pokazywał tych uczuć, nienawidzisz tego, że popełniłaś dużo błędów, które ukształtowały w tobie to, że jesteś niemiłosiernie silna. Aduś, zawsze coś jest po coś. Byłem ciekawy twoich odpowiedzi i teraz sądzę, że jakbyś się zmieniła nie byłabyś sobą. Nie masz prawa nienawidzić tych rzeczy, dzięki którymi jesteś wyjątkowa, nie możesz nie lubić swojego charakteru, bo jest niezwykły, nie możesz nie lubić swojej złośliwości, bo to chroni Cie przed wieloma osobami, nie masz prawa, okej? Nie chcę słyszeć, że coś Ci się w sobie nie podoba, bo każdy z nas ma jakieś wady. Ja też mam, ale wiem, że nie będę się zmieniał, bo to nie ma sensu. Jesteś WYJĄTKOWA i nie polubiłem Cię dlatego, że masz fajne, cycki czy dupę, ale dlatego, że masz wspaniały charakter.
To co powiedział... wow.
-Karol, nikt tak jeszcze o mnie nie powiedział. -szepnęłam czując łzy. -Nikt, rozumiesz?
-A to bardzo źle, bo zasługujesz na jeszcze lepsze słowa. -również szepnął przytulając mnie.
-Nie przesadzaj. -zaśmiałam się pod nosem
-Nie przesadzam, uwierz mi. To jest przykre, że nikt nie uświadomił Cię jaka jesteś wyjątkowa i wspaniała. -Ty płaczesz?
To jest niesamowite, że Karol potrafił sprawić abym się rozpłakała, abym się uśmiechnęła, abym była szczęśliwa, abym poczuła się potrzebna i doceniona.
Potrafił wszystko.
-Cieszę, że poznałam takiego człowieka jak ty. -szepnęłam zacierając nosem dając mu znać, że faktycznie płaczę.
-Ej, ej ja nie chcę widzieć łez, okej? -powiedział wycierając mi łzę, która spływała po moim policzku.
-Okej. -zachichotałam.
-Idziemy już spać? Śpiący jestem. -zapytał.
-Jasne. -odpowiedziałam przeciągając się.
-To daj mi kołdrę, a ja sobie tutaj pościele. -powiedział.
-Żartujesz? Śpisz ze mną. -uśmiechnęłam się wesoło, dając mu koszulkę Nowciaxa.
-Czyja to? -zdziwił się łapiąc za koszulkę.
-A co zazdrosny jesteś? Nowcia, kiedyś jak nocował u mnie to ją zostawił.
-Okej, to idę się przebrać. -odpowiedział z ulgą w głosie i pokierował się do łazienki.
Jest zazdrosny.
--------------
*perspektywa Karola*
Patrzyłem na Adę, która słodko śpi. Ta dziewczyna totalnie zakręciła mi w głowie i moją misją jest to, aby znowu poczuła, że jest kochana i uświadomiła sobie, że to wszystko co przeżyła uformował jej charakter, który jest niezwykły. Nie pozwolę nigdy, aby znowu ją ktokolwiek zranił. Naprawdę jest dla mnie ważna, i to nawet bardzo...

CZYTASZ
Learning to love/Friz
FanfictionOdnalazła siebie odnajdując właśnie jego. Zagubionego, biednego chłopaka, który podarował jej tyle, ile jeszcze nikt inny. Nie musiała nawet o to prosić. On wiedział, że ją nauczy kochać, tak samo jak ona nauczyła go żyć. I nauczył. Tak doskonale i...