43.

1.8K 72 69
                                    

Fakt, wczoraj nie było rozdziału, ale musicie mi wybaczyć, bo miałam natłok obowiązków, ale dzisiaj postaram się wstawić dwa rozdziały. 

-I jak się spało? -zapytał Karol. 

-Hm? -mruknęłam przenosząc wzrok na jego osobę. -Od ilu się tak gapisz? 

-Jest 14. -zaśmiał się Karol. -Więc od jakiś dwóch godzin. -dodał. 

-Powaga? -znów mruknęłam. -Miałam iść z dziewczynami na zakupy, ale w sumie idę dalej spać. 

-O nie, nie. -usłyszałam jego głos po czym przerzucił mnie przez ramię. 

-Cholero! Puść mnie! -usiłowałam wyjść z jego objęć. 

-Co się tu dzieje? -zapytał zdezorientowany Majkel kiedy byliśmy na dole. 

-Zapytaj się tego człowieka. -odpowiedziałam i tknęłam ramie chłopaka wbijając mu paznokieć. 

-Ała. -jęknął. 

-Dobrze Ci tak. -prychnęłam po czym Karol mnie nareszcie puścił i usadowił na stołku barowym w kuchni. 

-Zadowolony z siebie? 

-Bardzo. -uśmiechnął się. -Proszę śniadanko. -dodał i podał mi talerz z tostami. 

-Ooo. -rozczuliłam się i mocno go przytuliłam, -Dziękuję. -powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek, na co Trombę zaczął się śmiać w niebo głosy. 

-O co Ci chodzi? -zapytałam. 

-Przed chwilę byłaś na niego zła, ten Ci tylko talerz z jedzeniem podsunął, i już po złości. -odpowiedział lekko uspokajając się. 

-Wstałaś w końcu? -zapytała Julka wchodząc do kuchni razem z Pateckim. 

-Julka, naprawdę przepraszam, że zaspałam na nasze zakupy. -powiedziałam ze skruchą. 

-Spokoo, zjedz, ogarnij się i gdzieś koło 15 pójdziemy. -uśmiechnęła się, ale kiedy Patec zaczął ją całować zaczęła się śmiać. 

-Musicie się tu obnażać? -zapytał Wujaszek. 

-Już, już, idziemy. -zaśmiał się lekko Kuba po czym oboje ruszyli do pokoju. 

Ja za ten czas dokończyłam swój posiłek i poszłam na górę w celu przygotowania się do wyjścia z dziewczynami. 

Nieznany: Żyjesz jeszcze, kochanie? 

Już mi zepsuł życie i marzenia, jeszcze mu mało?

Przeszły mnie dreszcze na widok tej wiadomości, ale od razu ją usunęłam. Olałam to i wznowiłam swój makijaż. Po skończeniu go wyprostowałam włosy i z szafy wybrałam zwykły biały t-shirt i tak samo białe dresy. Kiedy się już przebrałam, wzięłam  swoją torbę i ruszyłam na dół. 

-Gotowe, dziewczyny? -zapytałam kiedy dotarłam już do salonu. 

-Ależ oczywiście. -uśmiechnęła się Mariolka. 

-Idziemy. -powiedziała Marta. 

-A buziak? -upomniał się Karol, więc podeszłam do niego i dałam mu całusa. -Teraz lepiej. -dodał uśmiechnięty. 

Chujnia, zarumieniłam się. 

Kiedy już wszystkie się zebraliśmy, ja założyłam jakieś tenisówki i ruszyliśmy moim samochodem do galerii. 

-Jak tam Ci się układa z naszym Frizoluszkiem? -zapytała Kasia. 

-Wspaniale. -odpowiedziałam zmieniając bieg. 

Learning to love/FrizOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz