Fakt, wczoraj nie było rozdziału, ale musicie mi wybaczyć, bo miałam natłok obowiązków, ale dzisiaj postaram się wstawić dwa rozdziały.
-I jak się spało? -zapytał Karol.
-Hm? -mruknęłam przenosząc wzrok na jego osobę. -Od ilu się tak gapisz?
-Jest 14. -zaśmiał się Karol. -Więc od jakiś dwóch godzin. -dodał.
-Powaga? -znów mruknęłam. -Miałam iść z dziewczynami na zakupy, ale w sumie idę dalej spać.
-O nie, nie. -usłyszałam jego głos po czym przerzucił mnie przez ramię.
-Cholero! Puść mnie! -usiłowałam wyjść z jego objęć.
-Co się tu dzieje? -zapytał zdezorientowany Majkel kiedy byliśmy na dole.
-Zapytaj się tego człowieka. -odpowiedziałam i tknęłam ramie chłopaka wbijając mu paznokieć.
-Ała. -jęknął.
-Dobrze Ci tak. -prychnęłam po czym Karol mnie nareszcie puścił i usadowił na stołku barowym w kuchni.
-Zadowolony z siebie?
-Bardzo. -uśmiechnął się. -Proszę śniadanko. -dodał i podał mi talerz z tostami.
-Ooo. -rozczuliłam się i mocno go przytuliłam, -Dziękuję. -powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek, na co Trombę zaczął się śmiać w niebo głosy.
-O co Ci chodzi? -zapytałam.
-Przed chwilę byłaś na niego zła, ten Ci tylko talerz z jedzeniem podsunął, i już po złości. -odpowiedział lekko uspokajając się.
-Wstałaś w końcu? -zapytała Julka wchodząc do kuchni razem z Pateckim.
-Julka, naprawdę przepraszam, że zaspałam na nasze zakupy. -powiedziałam ze skruchą.
-Spokoo, zjedz, ogarnij się i gdzieś koło 15 pójdziemy. -uśmiechnęła się, ale kiedy Patec zaczął ją całować zaczęła się śmiać.
-Musicie się tu obnażać? -zapytał Wujaszek.
-Już, już, idziemy. -zaśmiał się lekko Kuba po czym oboje ruszyli do pokoju.
Ja za ten czas dokończyłam swój posiłek i poszłam na górę w celu przygotowania się do wyjścia z dziewczynami.
Nieznany: Żyjesz jeszcze, kochanie?
Już mi zepsuł życie i marzenia, jeszcze mu mało?
Przeszły mnie dreszcze na widok tej wiadomości, ale od razu ją usunęłam. Olałam to i wznowiłam swój makijaż. Po skończeniu go wyprostowałam włosy i z szafy wybrałam zwykły biały t-shirt i tak samo białe dresy. Kiedy się już przebrałam, wzięłam swoją torbę i ruszyłam na dół.
-Gotowe, dziewczyny? -zapytałam kiedy dotarłam już do salonu.
-Ależ oczywiście. -uśmiechnęła się Mariolka.
-Idziemy. -powiedziała Marta.
-A buziak? -upomniał się Karol, więc podeszłam do niego i dałam mu całusa. -Teraz lepiej. -dodał uśmiechnięty.
Chujnia, zarumieniłam się.
Kiedy już wszystkie się zebraliśmy, ja założyłam jakieś tenisówki i ruszyliśmy moim samochodem do galerii.
-Jak tam Ci się układa z naszym Frizoluszkiem? -zapytała Kasia.
-Wspaniale. -odpowiedziałam zmieniając bieg.
![](https://img.wattpad.com/cover/223239366-288-k451166.jpg)
CZYTASZ
Learning to love/Friz
Fiksi PenggemarOdnalazła siebie odnajdując właśnie jego. Zagubionego, biednego chłopaka, który podarował jej tyle, ile jeszcze nikt inny. Nie musiała nawet o to prosić. On wiedział, że ją nauczy kochać, tak samo jak ona nauczyła go żyć. I nauczył. Tak doskonale i...