Anime: Tokyo Revengers
POV: 2-osobowy
Gatunek: Fluff
A/N - Poległam, przyznaję. Nie jestem już tylko pewna czy bardziej simpuje na Drakena, czy na Chifuyu. Ja się pytam tylko, dlaczego nie ma z nim jeszcze artów ლ(ಠ益ಠლ). To jest takie bae. Kocham cię Emma, ale no — fight me xD. Poza tym, panie autorze mangi. Czy nie istnieją inne kolory na świecie i połowa bohaterów to blondyny? Utrudniasz mi pisanie. Zacznę robić legendę i blondyne a, b, c.
Z ironicznych spraw. Zawsze byłam lepsza królową dramatu niż romansu, a teraz czuje się tak dobrze w fluffach xD. Tak dobrze mi się pisze słodkie sytuacje i umieram w środeczku. Potrzebuje jakiegoś romansu! Gdzie są dobre serie z tego gatunku?!
Dziękuję oczywiście za gwiazdki: Obserwuje_Cie, cacoequatch, Arsene_Lupin1, kiciazet, _Pizgacz_the_best_, sayonara0forever, AnimusPospolityQwQ oraz suzumire ♥♥♥♥. Cieszy mnie, że podobały się wam poprzednie rozdziały (づ｡◕‿‿◕｡)づ.
Z pytań bez odpowiedzi: Macie jakiś opening lub ending z anime, jaki kiedykolwiek poleci hypuje was od pierwszej sekundy? Moim ostatnio jest opening z czwartego sezonu tytanów — My war. Dzisiaj jak mi poleciał automatycznie na yt, myślałam że wyszącham z siebie duszeヾ(⌐■_■)ノ♪.
‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡
Lubiłaś porównywać wasze dłonie.
Odkryłaś to już w podstawówce. Pomimo sprzeciwów twoich przyjaciół, chciałaś do niego zagadać. Nie było trzeba nawet być w jednej klasie, żeby wiedzieć jaką opinię miał Ryuguji. Ty jednak nie lubiłaś oceniać kogoś, nim bliżej go nie poznasz. Dlatego szósta klasa, wydała się do tego idealnym momentem.
Jak powszechnie wiadomo, klasy co roku się zmieniały i dopiero w ostatniej udało ci się trafić do jednej z blondynem. Nie mogłaś usiedzieć w miejscu, czekając na ostatni dzwonek, aby móc do niego podejść.
— Ty jesteś, Ryuguji Ken, prawda? — Spytałaś, stając przed jego ławką z gwiazdami w oczach.
— Ta, a ty to kto? — Skrzywił się, starając się nie zwracać na ciebie uwagi.
— Y/N L/N! Długo walczysz? Masz ulubiony styl czy preferujesz freestyle? Draken to ksywka od twojego nazwiska? Ryu, czyli dragon? — Zasypałaś go gradem pytań, jednocześnie sama sobie na część odpowiadając.
— Y/N-chan, nie powinnaś... — Kolega z klasy, złapał cię za nadgarstek chcąc odciągnąć.
W klasie panowała dość ciężka atmosfera, a nawet jeżeli to była ostatnia lekcja, wiele osób bało się ruszyć z miejsca i wyjść. Ciemnooki widząc to, złapał za swój plecak narzucając go na jedno ramię, wstał.
— Nie wiem o co ci chodzi i co chcesz na tym zyskać, ale odwal się. — Warknął, chcąc cię ominąć. Nie miałaś zamiaru dać za wygraną, ot co to nie! W twoim kodeksie nie było czegoś takiego jak rezygnacja.
Złapałaś go za rękę, odpychając bruneta za sobą. W porównaniu do twoich, jego dłonie były dużo większe. Jednak nie to skupiło twojej uwagi, a fakt, że jak na kogoś o kim chodziły plotki jako o krwiożerczej bestii, miał je bardzo ciepłe i delikatnie w dotyku.
