Anime: Shakunetsu Kabaddi
Zamówienie dla cacoequatch — Fluff, Reader jest menadżerką w klubie, którą zwerbował Oujou. Początki zakochania i wyznanie uczuć.
POV: 2-osobowy
A/N - Oujou był moją pierwszą miłością z tego anime pod względem wyglądu z openingu, zanim się jednak pojawił, Vicekapitan mnie kupił pierwszym szantażem xD. Nadal uważam, że pod względem humoru Shakunetsu jest najlepszą produkcją tego sezonu. Na niczym tak nie płakałam ze śmiechu od dawna. Artów jednak jak nie było tak nie ma...
Dziękuję bardzo suzumire za okładkę ♥. Jest przepiękna ♥♥♥.
Dziękuję też za gwiazdki: __Blanka__, Black_FluffyUnicorn, Misk4a, ---Tenebris, cacoequatch, pece09, kiciazet, Obserwuje_Cie, Veronica_s00, saiko6669, Wiktoria2506, Ponderosity, Gasia0234, Kanzashi_, chrumek02, -Daewi-, siemacze, marchewka77, juliev_2, suzumire, HanaKozume, malyziomeczek, Powietrze_Dla_Ludzi, MikaNamis oraz Kyomuraq ♥.
Kolejny rozdział będzie dla Black_FluffyUnicorn — Ryuguji Ken vel Draken (Tokyo Revengers).
Ty diable mały... ༼ʘ̚ل͜ʘ̚༽
⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖⁖
Znajomi z klasy zawsze pytali cię o jedno — dlaczego zostałaś menadżerką w klubie sportowym, którym nikt się nie interesuje?
Prawdą było, że sama nie miałaś pojęcia czym jest Kabaddi i nie wiedziałaś, że taki klub, a co dopiero taki sport istnieje. Nie byłaś też zainteresowana dołączeniem do jakiegokolwiek koła, nie było to obowiązkowe, a ty wolałaś wrócić wcześniej do domu niż siedzieć po godzinach nad czymś, nad czym marnowałabyś tylko energię.
Znalazł się jednak jeden powód i tym powodem nie było coś, a ktoś.
— Nie sądziłam, że umięśnione tępaki są w twoim guście. — Twoja przyjaciółka była szczerze rozbawiona, gdy przyszła na salę pod koniec treningu by wrócić z tobą do domu.
— Bo nie są — mruknęłaś oparta o ścianę, nie spuszczając wzroku z kapitana.
Wyróżniał się na tle zebranych chłopców i nie tylko swoją kruchą, niemal chorobliwą posturą, ale aurą jaką nad sobą unosił. To był jeden z powodów, dla którego zgodziłaś się dołączyć do tego koła.
