Anime: Boku no Hero Academia
Zamówienie dla Obserwuje_Cie — Fluff, Reader-chan przyjaźni się z Hizashim i Aizawą od Liceum, Reader-chan jest potężna — bohater numer jeden w rankingu światowym.
POV: Drugoosobowy
A/N - Muszę ci przyznać Obserwuje_Cie, masz ciekawy gust xD. Większość lubi dzieciaki z klasy A, a Aizawa to już i tak odejście od normy. Ja nie jestem lepsza, największy random i Kacchan to moja miłości ¯\_(ツ)_/¯.
Nie jestem zbytnią fanką super potężnych postaci, zazwyczaj takie serie szybko porzucam. Wolę jakoś te ,, inną" siłę, z jaką nawet najsilniejszy człek nie potrafi wygrać —upartość. Jednak postaram się! Jak byłam młodsza lubiłam robić super silne bohaterki i coś jeszcze z tych czasów powinnam pamiętać ⚆ _ ⚆ . Zapuściłam sobie nawet serię Shinchou Yuusha — gdzie bohater jest potężny af. Nie lubię serii z masą babek z cyckami na wierzchu, większymi niż głowa, ale pierwszy odcinek i poziom komedii na razie jeszcze mnie trzyma xD Sixpaaaack~~.
Oczywiście dziękuję również za gwiazdki! prince_koren, Obserwuje_Cie, Arsene_Lupin1, kiciazet, cacoequatch, suzumire, AnimusPospolityQwQ oraz Wiktoria2506 ♥♥♥. Nie wiem czy dostajecie powiadomienia, jak was oznaczam. Dlatego dajcie znać, czy wam to przeszkadza. Mimo wszystko chce jednak dziękować za poświęcony mi czas, a może to być irytujące. Wtedy po prostu nie będę dodawać @ przed nickiem :D.
A wy? Kto jest waszym ulubieńcem z BNHA?
♫~~♫~~♫~~♫
Byli twoim Yin i Yang.
Lata szkolne, pomimo ciężki treningów i coraz silniejszych przeciwników były beztroskie. Zasługą tego była dwójka, odmiennych od siebie, jak i dopełniających się jednocześnie przyjaciół — Shouty i Hizashiego. Jeden spokojny jak letni wiatr, dający ci chwilę wytchnienia nawet w najcięższe dni. Drugi, przynoszący dużo śmiechu i wrażeń — przez co nawet przez sekundę nie mogłaś się nudzić.
Na niczym nie zależało ci bardziej niż na ich ochronie.
Byłaś silniejsza niż większość twoich rówieśników. Twój quirk objawił się bardzo wcześnie i uznałaś, że nie stało się tak bez przyczyny. Już jako mały brzdąc próbowałaś stać się odpowiednią osobą do bycia bohaterem. Małymi krokami, choćby była to nawet ochrona mrówek — starałaś się ze wszelkich sił. Nie byłaś w tym arogancka. Wielka siła, to wielka odpowiedzialność i takimi wartościami chciałaś się kierować w życiu. Nie mogłaś nigdy przegrać i pozwolić, by złoczyńcy skrzywdzili tych, których chcesz chronić.
Niestety, nie zawsze byłaś w stanie.
— Wyjeżdżasz?! — Blondyn krzyknął przez co musiałaś zasłonić uszy, by nie popękały ci bębenki. — A co z naszymi planami? Mieliśmy we trójkę zostać drużyną! — Uderzył ręką owiniętą w bandaże o blat.
— Uspokój się, Hizashi. Najpierw jej wysłuchamy. — Aizawa uspokoił sytuację, uderzając go trzymaną kulą w głowę. Jego monotonny głos, potrafił działać cuda, ale w wypadku Yamady, siła była lepszym rozwiązaniem.