50. Ryomen Sukuna - Reincarnation

835 85 27
                                    

Anime: Jujutsu Kaisen

Gatunek: A little bit Angst, Fluff

POV: 2-osobowy

A/N - Dotarliśmy do magicznej pięćdziesiątki! W życiu bym się nie spodziewała, że napiszę tyle shotów. Liczyłam na może jakieś dwadzieścia...? Teraz mam tak dobrą wenę i passę, że minimalnie strzelałabym w setkę? Myślałam ostatnio nad progiem jaki chce osiągnąć i nadal nie jestem pewna. W końcu wychodzi tyle nowych anime i jeszcze tyle mam do opisania~~. Szybko raczej się mnie nie pozbędziecie xD

Ogólnie miałam na to dwa pomysły. Stwierdziłam jednak, że ten pierwszy rozdział był tak tragiczny (w każdym tego słowa znaczeniu), że i Sukuna zasługuję lepiej. Stąd jakby nawiązanie do pierwszego shota. 

Dziękuję za gwiazdki: Obserwuje_CiePowietrze_Dla_LudziBlack_FluffyUnicornKyomuraqsuzumiresaiko6669marchewka771Wiktoria2506malyziomeczekMisk4aVeronica_s00kiciazetcacoequatch-Daewi-AnimusPospolityQwQMikaNamis oraz -wolnosc 

W kolejnym rozdziale kontynuacja magicznej pięćdziesiątki wraz z Inumakim Toge!

ӝӝӝӝӝӝӝӝӝӝӝӝӝӝӝӝӝ

Od kiedy sięgałaś pamięcią, różniłaś się od innych dzieciaków.

Początkowo dorośli twierdzili, że to tylko dziecięca wyobraźnia, a twoi przyjaciele nie byli prawdziwi. Ty byłaś innego zdania. W końcu dlatego, że nie wyglądali jak normalni ludzie, nie znaczyło, że nie istnieją. Kilkoro z nich chciało ci zrobić krzywdę, ale nawet ci żywi potrafili nie być zawsze miłymi. Inni ci jednak nie wierzyli, a ty postanowiłaś zachować ich istnienie wyłącznie dla siebie. Nie chciałaś by twoi rodzice musieli się martwić, bo przecież nie byłaś nienormalna.

Ty chciałaś po prostu dawać każdemu szansę.

Podzieliłaś więc swoje życie na dwie strony — te dla ludzi oraz te dla klątw, jak się okazało, nazywały.

— Od dawna je widzisz? — Kobieta przed tobą, upiła łyk herbaty. 

Zdarzyło się, że podczas wycieczki po Kyoto natrafiłaś na osobę, która również je widziała i zainteresowała się faktem, że były ciągle przy tobie, nie oddziałowując jakkolwiek.

— Od kiedy pamiętam? Nie są źli, po prostu zagubieni. — Uśmiechnęłaś się, głaszcząc zabłąkaną klątwę o postaci lisa z czterema ogonami. — Brunetka zmarszczyła brwi.

— Y/N, tak? Nie wiem, jak to jest możliwe, ale to nie są dobre istoty. Normalnie, gdy jakiś człowiek ma z nimi styczność, osłabiają go i doprowadzając do śmierci. Skoro widzisz je od małego... — Przegryzła kciuk, nie mogąc rozwikłać tej zagadki. — W twojej rodzinie są czarownicy Jujutsu?

Various x Reader: Oneshot's PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz