14. Sano Manjirou - Heart&Soul

1.2K 82 14
                                    

Anime: Tokyo Revengers

POV: Takemichy

A/N - To chyba moja najkrótsza przerwa od anime, w życiu xD. Jednak okres, nuda i kręcenie się z boku na bok, namówiło mnie do obejrzenia czegoś. I tak trafiłam na Tokyo Revengers. Ta seria łączy wiele rzeczy, jakich nie lubię. Głównego bohatera ciapę, wypłakującego całą wodę z organizmu. Podróże w czasie i brak logiki. A zarazem, nie sprawiło to, że to porzuciłam, tylko nawet złapałam za mangę. Dalej nie było lepiej, ale od bardzo, bardzo dawna nie pokochałam tylu postaci. I nawet w tym wszystkim, totalnie zaczęłam ignorować brak spójności i głupotę niektórych motywów. Nie potrafiłam się oderwać. 

Jak wspomniałam. Od BARDZO dawna, nie polubiłam tylu postaci. I jak zawsze mam ulubieńca, tak tutaj poległam. Nie potrafię się zdecydować. Chociaż gdyby Shinichiro żył, mój problem by zniknął ._... Chyba. Napisać się zdecydowałam jednak o Manjirou. Stwierdziłam, że pójdę z pierwszymi osobami, jakie zdobyły moje serce. I Draken, jak i Mikey byli w tym samym czasie, więc zdecydował los. Czyli po prostu wzięłam randomizera i wylosował za mnie ¯\_(ツ)_/¯.

Tradycyjnie dziękuje za gwiazdki:  Obserwuje_CieArsene_Lupin1cacoequatchAnimusPospolityQwQN4nik4_ oraz Bellusia90, której również dziękuje za obserwowanie mnie <3. 

UWAGA! Shot zawiera spoilery z mangi.

□□□□□□□□□□□□□□□

Moim początkowym planem było wyłącznie uratowanie Hiny.

Nie oznaczało to wcale, że w ten sposób chciałem zmienić swoje życie. I nawet jeżeli miałbym jej nigdy więcej nie spotkać, świadomość, że żyje była dla mnie wystarczająca.

Każdy jednak powrót o te dwanaście lat i zmiana przeszłości i przyszłości, sprawiły, iż mój główny cel się zmieniał. Nie chciałem już uratować tylko jej, ale i resztę moich przyjaciół. Choćbym miał wracać nie wiadomo, ile razy, nie chciałem dopuścić do siebie myśli, że kogokolwiek stracę.

I choć los dał mi szansę, na uratowanie wielu żyć.

Nie bez jakiejkolwiek ceny.

— Co tu robisz? — Poczułem chłód przebiegający mi po kręgosłupie. Przełknąłem głośniej ślinę, bojąc się na niego spojrzeć.

— Przyszedłem dać ci zaproszenie na ślub. Za trzy tygodnie, Hina i ja się pobieramy. — Zacisnąłem mocniej palce na kopercie, zerkając przez ramie w jego puste oczy, a ten widok dławił mnie od środka.

Nawet kiedy nie udało mi się uratować Bajiego i Emmy, przyszłość zmieniła się na lepsze i wszyscy w niej byliśmy szczęśliwi.

Wszyscy, poza nim.

Miałem nadzieję, że kiedy w ostatecznej walce z Kurokawą wrócił do siebie i dał radę udźwignąć się po śmierci siostry. Przyszłość będzie dobra również dla niego. Nie przewidziałem jednak faktu, że przyszłość odbierze mu jeszcze jedną jego ważną cząstkę — ciebie.

Kiedy Draken był jego sercem, tak ty byłaś jego duszą. I bez waszej dwójki, nie mógł być szczęśliwy.

— Gratuluję... Ale dałem ci jasno znać, żebyś nigdy więcej się do mnie nie zbliżał. — Otworzyłem szerzej oczy, czując jak kula przeszła na wylot przez moje ciało. — Nadeszła twoja idealna przyszłość, Takemichy... Przyszłość, w której i tak moja ciemniejsza strona przejęła władzę. — Skrzywiłem się, starając zatamować krwawienie.

Various x Reader: Oneshot's PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz