PROLOG

2.1K 43 2
                                    

Pod banerem jednej z najsłynniejszych w mieście cukierni stało dwóch zakapturzonych mężczyzn.

Przyciągali oni uwagę gości budynku, lecz mężczyźni nie zwracali na to uwagi. Ich myśli zajmowała dwójka młodych chłopców, siedząca po drugiej stronie ulicy.

Szczególną uwagę skierowali w stronę bruneta, który energicznie gestykulował rękoma, rozmawiając ze swoim przyjacielem, siedząc na betonowym murku.

-Jak myślisz, nadaje się? - zapytał jeden z mężczyzn.

-Wygląda na zdrowego i ma ładną buźkę. Myślę, że nie będzie z nim problemu - odpowiedział mu partner.

Oboje stali, w dalszym ciągu wpatrując się w swój cel. Wiedzieli, że porwanie chłopaka będzie trudne, gdyż albo siedział całymi dniami w domu z rodzicami, to wychodził na miasto z przyjaciółmi. Nie ma dnia, gdzie przebywałby sam.

-To kiedy go porywamy?

-Jeszcze nie teraz. Poczekamy na odpowiednią chwilę.


____________

Rozdziały od rozdziału 17 do Prologu są stopniowo poddawane korekcie, dlatego proszę nie zrażać się do ich złej konstrukcji, czy też mało szczegółowości.

W Cieniu BóluOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz