Rozdział 94

458 23 6
                                    

___Will___

Wraz chłopakami pakowaliśmy się tak długo, aż przyszedł po nas zniecierpliwiony Jake, informując nas, że Henry z Rafaelem już wyszli, a nam pozostało jeszcze sześć minut do lekcji. Nie miałem zamiaru się uczyć, jednak pocieszał mnie fakt, że nie mieliśmy dzisiaj matematyki.

Jak tylko spakowałem wszystko do plecaka, zerknąłem jeszcze raz na plan, by sprawdzić, czy aby na pewno wszystko mam.

Poniedziałek
08:00 - 08:45 Wychowanie fizyczne
08:55 - 09:40 Historia
09:50 - 10:35 Język polski
11:45 - 12:30 Chemia
12:45 - 13:30 Geografia
13:40 - 14:25 Wychowanie do życia w rodzinie

Wtorek
08:00 - 08:45 Język angielski
08:55 - 09:40 Wiedza o społeczeństwie
09:50 - 10:35 Matematyka
11:45 - 12:30 Matematyka
12:45 - 13:30 Biologia
13:40 - 14:25 Język niemiecki
14:35 - 15:20 Fizyka

Środa
08:00 - 08:45 Wychowanie fizyczne
08:55 - 09:40 Język angielski
09:50 - 10:35 Matematyka
11:45 - 12:30 Informatyka
12:45 - 13:30 Biologia
13:40 - 14:25 Język polski
14:35 - 15:20 Edukacja dla bezpieczeństwa

Czwartek
08:00 - 08:45 Wychowanie fizyczne
08:55 - 09:40 Język angielski
09:50 - 10:35 Język polski
11:45 - 12:30 Język polski
12:45 - 13:30 Chemia
13:40 - 14:25 Godzina wychowawcza
14:35 - 15:20 Fizyka

Piątek
08:00 - 08:45 Wychowanie fizyczne
08:55 - 09:40 Geografia
09:50 - 10:35 Historia
11:45 - 12:30 Język niemiecki
12:45 - 13:30 Podstawy przedsiębiorczości
13:40 - 14:25 Matematyka

Może i godzinowo ten plan nie wygląda źle, jednak przedmiotowo? Jest koszmar. Tyle dobrego, że w piątek kończymy najszybciej.

Westchnąłem, po czym spojrzałem się na chłopaków, czy oni także skończyli się pakować. Po ich minach śmiało mogłem stwierdzić, że też nie są zadowoleni z dzisiejszego dnia, jednak brak matematyki podnosi ich na duchu. Szkoda tylko, że jest język polski i chemia. Jeżeli Pan Isaac zrobi nam z tych przedmiotów diagnozę, to nawet realizowanie naszego planu, będzie tu niepotrzebne, bowiem w jaki sposób mam napisać coś, czego w ogóle nie pamiętamy?

- Spakowaliście się? To zapraszam na dół - orzekł Jake, który obserwował nas, stojąc we framudze drzwi. Spojrzeliśmy się z chłopakami po sobie załamani, po czym udaliśmy się w stronę wyjścia z pokoju.

Jak tylko znaleźliśmy się w salonie, naszym oczom ukazała się średniej wielkości tablica. Jak on ją tu przytaszczył? Przecież ona do samochodu by się nie zmieściła! Co innego z busem, jednak wątpię, aby przyjechał do nas tak dużym pojazdem.

- Siadajcie na kanapę - orzekł Isaac, wobec czego skierowaliśmy się we wskazanym nam kierunku. Pomiędzy mną, a Mattem zasiadł Peter, co powodowało, że gdyby nasz plan nie wypalił, będziemy ściągać od chłopaka na lekcji geografii, bowiem uznał on, że jest dobry z tego przedmiotu. Niestety ja z Mattem nie mamy, co zaoferować, albowiem dzisiejsze lekcje nie należą do tych łatwych, tak samo, jak wszystkie inne.

W Cieniu BóluOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz