Pov ValerieNiall leży na łóżku z laptopem na kolanach, a ja siedzę przed szafką z lustrem i zastanawiam się jak wydobyć informacje z mojego męża na temat jego siostry. Przecież jeśli Louis wpadnie to ja także.
- Powiesz mi co wiesz na temat Emmy? Naprawdę jestem ciekawa co z nią - nie odrywa on swojego wzroku od ekranu komputera.
- Szczerze to sam nie mam pojęcia. Matka na pewno dała jej się w kość i młoda postanowiłam trochę od niej odpacząć. Po części ją rozumiem - za wszelką cenę staram się ukryć uśmiech. Skoro on poważnie tego nie traktuje to nigdy jej nie odnajdzie.
Przynajmniej w tej kwestii mogę być spokojna.
- Na jak długo twoja matka tu przyjechała?
- Nie mam pojęcia, ale oby szybko, bo już zaczęła działać mi na nerwy. Cały czas się zapomina, nie jestem gówniarzem, któremu można rozkazywać - Isabelle nieźle wkurzył Nialla i coś mi mówi, że poniesie tego konsekwencje, ale szczerze to nic mnie nie interesuje. Ona nigdy mnie nie lubiła i ze wzajemnością.
- No właśnie. Przekonaj ją żeby jak najszybciej wyjechała - podchodzę do niego i zabieram jego laptopa odkładając go na szafkę. A następnie wracam do niego. - Potrzebujemy teraz czasu dla siebie.
Chwyta mnie w pasie i sadza na swoim brzuchu. I gdy już mam go pocałować to ktoś wchodzi do naszego pokoju.
- Co to ma być do cholery! - krzyczy Niall, a ja się modlę żeby to tylko nie był Louis. Odwracam się i na szczęście widzę matkę Nialla. - Pukać się nie nauczyłaś?
- Trochę szacunku do matki! - mam ochotę się uśmiechnąć patrząc jak ona się pogrąża. To tej pory nie zauważyła, że Niall nie jest już małym chłopcem, którego można ciągle strofować.
Z chodzę z mojego męża, bo coś mi podpowiada, że on zaraz wstanie.
- Póki co to jesteś w moim domu i ciągle mnie czymś zadręczasz, a przypominam, że jest dziesiąta w nocy i chce sobie trochę pobyć z moją śliczną żoną.
- Twoja siostra jest w tej chwili najważniejsza! Trzeba ją znaleźć! - Niall gwałtownie się podnosi i podchodzi do swojej matki chwyta ją za ramię i wyprowadza z pomieszczenia.
Nareszcie.
***
Gdy wszyscy już śpią ja po cichu zakradam się do pokoju Louisa. Zapalam lampkę i powoli go budzę.- Aż tak się za mną stęskniłaś? - pyta zaspanym tonem.
- Nie, ale chcę wiedzieć co dokładnie zrobiłeś z Emmą. Jej matka coraz bardziej naciska na Nialla i on niedługo dla świętego spokoju zacznie jej szukać.
- Już ci mówiłem żebyś się tym nie przejmowała. Wszystko jest pod moją kontrolą, a Isabelle na pewno niedługo wyjedzie i nasze relacje wrócą do normy.
- Nie tym razem - z chodzę z jego łóżka. - Niall chce dziecka, a to się wiąże z tym, że nie mogę brać tabletek, więc seks z tobą odpada. To już koniec.
Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział.
CZYTASZ
Powrót strachu
FanfictionPrzez ostatnie półtora roku jestem ciągle w strachu. Uciekam. Robię wszystko żeby on tylko mnie nie znalazł.