Rozdział 13

15.1K 377 21
                                    

Wyszłam z łazienki i położyłam się spać chociaż z zaśnięciem było ciężko. Zawsze gdy zamknęłam oczy widziałam Michele nagiego wychodzącego z łazienki. Woda spływała po jego torsie oraz kapała z jego włosów. Wyglądał bardzo seksownie. W końcu udało mi się zasnąć. W nocy śnił mi się seks z Mikim. Aż nie mal czułam jak wchodził we mnie, dość brutalnie. Z mojego gardło wyrwał się krzyk. Przekreciłam się na bok i walnełam w coś ręka. Nie powinno być jeszcze szafki. Otworzyłam oczy. Natrafiłam na brązowe oczy wpatrzone we mnie. Michele leżał na bok a głowę obierał na ręce

-Wyspałaś się?

-Gdyby nie ty dzień były piękny

-Tak mówisz? Wczorajszy widok ci się podobał?

-Widok?

-Widziałem cię jak wychodziłem z łazienki. Zbyt wolno zamykałaś drzwi

Jednak mnie widział. Cholera.

-Nie

-Za chwilę będzie śniadanie. A tak w ogóle to co ci się śniło. Sądząc po krzyku śniłaś horror albo seks

-Horror

Powiedziałam to chyba zbyt szybko a Miki uśmiechnął się w dziwny sposób i wyszedł. Podniosłam się z łóżku i udałam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, zrobiłam makijaż i owinięta ręcznikiem poszłam aby wziąść jakieś ubrania. Ubrałam się w miętową sukienkę i srebne sandałki. Wyszłam z pokoju i udałam się do salonu na śniadanie.

-Chciałabym pogadać z koleżanką. Mogę telefon?

-Zastanowię się-odparł po chwili

-Proszę

-Dobra. Jak zjesz przyjdź do biblioteki to ci dam zadzwonić

Michele jak to on ma w zwyczaju zostawił mnie samą. Skończyłam omleta i udałam się do Mikiego. Weszłam do środka. Mój porywasz i Carlo wciągali biały proszek przez banknot.

-Masz swój telefon. Masz powiedzieć, że popełniłaś jakiś błąd i musisz to wyjaśnić z właścicielem firmy. Będę widział czy tak powiedziałaś -Odezwał się Michele

Wzięłam swojego smartfona i wyszłam na balkon. Wybrałam numer przyjaciółki

-Cześć Emi

-Sara?

-Tak to ja

-Gdzie ty jesteś? Kuba nie chce rozmawiać na ten temat

Spojrzałam na Michele, który wpatrywał się we mnie słuchając co ma do powiedzenia Carlo

-Popełniłam błąd w jakimś rozliczeniu. Jestem dalej na Sycili bo muszę to wyjaśnić z właścicielem firmy. Mam nadzieję, że mnie nie zwolni

-Oby. Jak wrócisz idziemy na imprezę

-Okej. Tylko nie wiem kiedy wrócę

-Spokojnie. Szef jest miły?

-Nie wiem. Umowę o pracę podpisywałam z jego zastępcą. Jeszcze go nie spotkałam. Jesteśmy umówieni na jutro

Głupio się czuję okłamując ją no ale prawdy nie powiem. Jeszcze jej coś zrobią a tego nie chcę.

-Sara zadzwonie potem bo do pracy się spieszę

-Ja zadzwonię. Muszę załatwić tutaj jeszcze nocleg bo tam gdzie śpię obecnie pokój od jutra jest wynajęty komuś innemu

-Dobra. Może tak być

Rozłączyłam się. Wróciłam do środka.

-Telefon-Wyciagnał rękę

-Jakie następne kłamstwo?

-Jeżeli powiedziałaś to co kazałem to następne że pracujesz tutaj

-Nie oddam ci telefonu

-Oddasz-podniósł się

Chwyciłam za klamkę i pobiegłam do pokoju. Wbiegłam to łazienki i przekreciłam klucz w zamku

Gangster z Sycylii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz