Rozdział 86

7.5K 228 14
                                    

Święta minęły spokojnie. Dzisiaj czeka mnie wizyta u ginekologa. Mam tylko nadzieję, że nie mam bliźniaków. Cieszę się na dziecko ale obawiam się, że z bliźniakami mogę sobie nie poradzić. Chociaż Michele pewnie mi pomoże przy wychowaniu dziecka. Albo zatrudni opiekunkę.

Podniosłam się z łóżka i udałam do łazienki. Weszłam pod prysznic i umyłam ciało. Owinięta ręcznikiem udałam się do garderoby. Ubrałam luźne czarne spodnie i fioletową koszulkę na ramiączkach a do tego ubrałam bluzę, która wyglądała jak bejsbolówka jednak zamiast guzików miała zamek. Zrobiłam sobie delikatny makijaż używając do niego podkładu, elejnera (nie wiem jak to się dokładniej pisze), cieniu i tuszu do rzęs a na usta małożyłam matowy błyszczyk. Nigdy nie byłam jakoś specjalnie zwolenniczką mocnych makijaży. Gotowa wyszłam z sypialni na poszukiwanie męża, który miał mnie zawieść do lekarza.

-Miki czeka w aucie na podjeździe-powiedział Carlo gdy tylko zeszłam ze schodów

-Dzięki za wiadomość. Przynajmniej nie będę musiała chodzić i go szukać

Wyszłam z domu i wsiadłam do czarnego Mercedesa, które jeszcze nie widziałam.

-Podoba Ci się?-Zapytał Miki siedząc za kierownicą

-Tak, to mój?

-Tak. Chciałaś taki, pamietasz?

-Pamiętam

Michele uruchomił silnik i pojechaliśmy do lekarza. Dojazd trwał niecałą godzinę. Ostatnio jak tam jechałam wydawało mi się, że tam jedzie się krócej.

-Kochanie, przepraszam ale nie mogę iść z tobą. Muszę załatwić kilka wideo rozmów

-Jasne. Nie ma problemu, przyjedziesz po mnie?

-Będę tutaj czekał

Wysiadłam z auta i weszłam do budynku. Udałam się pod gabinet. Przede mną była tylko jedna pani. Poczekałam mniej więcej pięć minut i weszłam do gabinetu.

-Witaj Sara. Tym raz bez Michele?

-Interesy

Michele był ze mną przy ostatniej wizycie.

-Połóż się i podciągnij koszulkę. Michele wszystko powiedział

Wykonałam polecenie. Kobieta zrobiła mi USG.

-Gratuluję, będę bliźniaki. Drugi miesiąc

-Bliźniaki?

-Tak. Widzisz? Dwa białe punkty? To serca

-Ale jak drugi miesiąc. Mdłości pojawiły się dwudziestego. Nie powinny pojawić się wcześniej?

-Mogą się w ogóle nie pojawić. Chcesz zdjęcie?

-Myślisz, że Miki będzie zły jak nie przyniosę?

-Raczej tak. Już Ci dam

A jednak bliźniaki

-Dwujajowe czy jedno?

-Dwu

Wytarłam brzuch, wzięłam zdjęcie.

-Dziękuję. Na następną wizytę kiedy?

-Zgłoś się za dwa miesiące

-Okey, to do zobaczenia

Wyszłam z gabinetu trochę wstrzasnieta. Jak ja sobie poradzę z dwójką dzieci. Chociaż tyle, że nie będą takie same bo tak trochę głupio gdybym pomyliła imiona. Wyszłam z budynku. Michele faktycznie cały czas był przed budynkiem. Wsiadłam do pojazdu

-I co ci powiedziała?

-Drugi miesiąc-podałam mu zdjęcie-te białe kropki to nasze dzieci

-Będzie dwójka?

-Tak. Prawdopodobnie dwujajowe

🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥
Ten rozdział będzie krótszy bo nie mam weny. A przy okazji jestem chora i nie czuję się na siłach pisać dłuższe

Gangster z Sycylii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz