Rozdział 24

13.5K 349 49
                                    

Michele dalej stał na balkonie paląc papierosa. Zastanawiałam się czy któryś z fukcjonariuszów policji rozumie po angielsku. Fajnie by było. Mogłabym odzyskać wolność. Jeżeli nie będą mówić to będzie źle. Miki będzie mógł im powiedzieć co będzie chciał i tyle by było z mojej wolności.

-Jeżeli powiesz, że jesteś moją dziewczyną albo rodziną zmniejszę dług twojemu bracie. Jednak jeżeli powiesz coś innego pożałujesz-odezwał się wypuszczając dym z ust

A co on może mi zrobić? Nic. Chce wrócić do Polski a skoro on nie chce mnie wypuścić muszę sobie poradzić sama. Drzwi do pomieszczenia otworzyły się i weszli policjanci. Spojrzeli na mnie i na Michele. Byli trochę zaskoczeni. Ciekawe skąd policja wiedziała gdzie szukać Michele. Mówił, że go trudno jest namierzyć a tu nagle przyjeżdża policja.

-Zgubili państwo coś? A może samochody się pospuły?-Zapytał nie wzruszony Don

-Komisarz Brunetti szuka Fabio. Podobno Pan go tutaj przetrzymuje-odezwał się jeden z funkcjonariuszy

-A znaleźliście go?

-Nie

-No więc o co wam chodzi?

-Gdzie jest mój syn?-do pomieszczenia  wszedł kolejny mężczyzna

-Witam komisarza. Jak Pan widzi nie ma go tutaj

-Co z nim zrobiłeś?

-Nie wiem

-Nie cwaniakuj. Gdzie jest mój syn?

-Mówię, że nie wiem. Może nie żyje

Mówił o tym tak jakby chodziło o zjedzenie cukierka. W ogóle go nie rusza, że chwilę wsześniej zabił syna policjanta.

-Zabiłeś mojego syna. Szybko z pierdla nie wyjdziesz

-A masz dowód, że to ja? Nie wiem gdzie twój syn, może nie żyje a może po prostu od ciebie uciekł. Nie śledzę miejsc pobytu wszystkich ludzi

-Znajdę go

Komisarz spojrzał na mnie. W końcu ktoś mnie dostrzegł.

-Kim pani jest?

Michele spojrzał na mnie coś typu "wiesz co masz powiedzieć". Zastanawiałam się dlaczego rozmawiają po angielsku a nie po włosku.

Poświęcić się i powiedzieć to co on chce czy powiedzieć prawdę. Jeżeli powiem prawdę mogę liczyć na to, że wrócę do kraju a Miki będzie tylko wspomnieniem

-Zostałam porwana i przetrzymuje mnie tu siłą

-Popełniłaś wielki błąd, zapłacisz mi za to-Michele wrzucił peta do popielniczki i wszedł do domu

-Nie strasz jej. Jesteś aresztowany za porwanie i zabójstwo-mężczyzna wyciągnął kajdanki

Zapiął je na jego nadgarstach

-Nie ciesz się tak. Dopadnę cię albo twojego brata-rzucił przez zaciśnięte zęby

-Mówiłem coś. Nie groź jej. Prokurator się teraz tobą zajmie

Gangster z Sycylii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz