Rozdział 46

11.2K 300 6
                                    

Weszliśmy do domu gdy na niebie pojawiły się gwiazdy. Emi udała się do swojej sypialni a ja do swojej.

-Musiałyście akurat wtedy przejść?

Michele leżał na łóżku

-Nie mówiłeś, że mamy nie wychodzić-mruknał

Ściągnęłam koszulkę i spodenki. W bieliźnie udałam się do łazienki

-Mogłyście iść na około

-Obwiniasz mnie o to, że ktoś z twoich gości zabił tego typa?

-Nie, dlaczego tak uważasz?-poczułam jego ręce na tali

Obrócił mnie twarzą do siebie

-Takie mam wrażenie

-Nie jestem o to na ciebie zły

-Mógłbyś wyjść? Chce wziąść prysznic

-Mógłbym ale nie chce-odpiął mój stanik

-Umiem się rozebrać

-Do seksu z innymi też mówisz takie rzeczy?

-Czekaj, czekaj. Wiem do czego zmierzasz. Nic z tego. Dwa ci wystarczą

-Gdyby mi wystarczyły nie rozbierał bym cię

-Mi wystarczy

-Sprawdzimy?

Jednym płynym ruchem ściągnął ze mnie majtki i przycisnął do ściany. Wsunął nogę między moje uda rozchylając je. Kucnął przede mną i wsunął język do mojej szparki. Po dłuższej chwili i kilku moich jękach język Michele ustąpił miejsca jego sprawnym palcom a mężczyzna wyprostował się

-O co się założymy, że gdy skończę będziesz mnie prosić bym w ciebie wszedł?

-Ostatnio jak się ze mną zakładałeś to przegrałeś

-Lubie zakłady. To jak? O co?-przyspieszył ruchy palców

-Bez seksu do końca mojego pobytu tutaj-odprałam bez zastanowienia

-Dobra niech Ci będzie ale jeżeli wygram zostajesz na Sycylii jeszcze tak z trzy miesiące?

-Stoi

I tak wiedziałam, że wygram. Michele zassał skórę na mojej szyji a wolną ręką bawił się moim sutkiem. Ugiął lekko kolana i objął go ustatmi od czasu do czasu przygryzając. Chwilę później poczułam pierwszy orgazm i zdałam sobie sprawę, że właśnie przegrałam. Wiem, że za chwilę poproszę o to by mnie zerżnął. Michele wyciągnął palce, rozpiął spodnie i ściągnął je do kostek, nie musiał nawet mnie prosić by mu obciągneła. Klęknęłam i wzięłam go do ust.

-Wygrałem?

-Tak-wróciłam do czynności, którą przerwałam

-Zostajesz do grudnia

Połknęłam sperme, Miki właśnie doszedł

-Jak do grudnia? Trzy miesiące mijają w listopadzie

-Nie. Pozwolił bym Ci wrócić dopiero we wrześniu ale przegrałaś więc zostajesz do grudnia

-Oszust

Michele obrócił mnie twarzą do ściany

-Może trochę ale i tak wiem, że mnie pragniesz-mocno wszedł we mnie

Mocno i szybko poruszał biodrami a ja by się z nim trochę podroczyć wychodziłam naprzeciwko jego ruchom. Złapał mnie za biodra unieruchamiając

-Dzisiaj ja dyktuje warunki

-Lubisz dominację?

Przyspieszył ruchy a ja zaczęłam pojękiwać. Michele znowu doszedł we mnie

-Znowu nie założyłeś prezerwatywy?

-Tak. Masz z tym jakiś problem?

-Tak mam. Wyobraź sobie, że to ja będę musiała nosić w sobie dziecko, to mi będzie rosnął brzuch i to ja będę rodzić w bólach i to ja będę musiała się nim zająć. Więc jak widzisz mam z tym problem

-O boże. Trzeba cię wyedukować ale to kiedy indziej. Teraz wezmę prysznic i idę spać

-A możesz to zrobić w swojej łazience?

-Mogę ale nie chcę-pocałował mnie w usta i wszedł pod prysznic-dołączysz?

Raczej nie będę czekać aż on się skończy myć. Stanęłam koło niego. Wycisnęłam żel na rękę i umyłam ciało a później włosy. Wytarłam się ręcznikiem i poszłam do sypialni po piżame

-Jeszcze żadna nie chodziła przy mnie nago. Czujesz się aż tak pewnie w mojej obecności?

Nawet pewniej

-A co? Mam się chować za ręcznikiem tak jak ty?-Spojrzałam na ręcznik na jego biodrach

-W przeciwieństwie do ciebie mnie czeka jeszcze droga do mojego pokoju a nie mam tutaj swoich rzeczy

-Ubierz swoje rzeczy i papa

Ubrałam piżame i położyłam się do łóżka

-Dobranoc

-Dobranoc

Michele zamknął drzwi. Sama nie wiem co mam myśleć o Mikim. Czuję się przy nim bezpieczna i..... Kochana. Tylko czy on czuje to samo co ja? I czy ja napewno go kocham? Może się tylko zauroczyłam bo ktoś pierwszy raz się o mnie martwi i troszczy.

Gangster z Sycylii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz