Od trzech miesięcy mam spokój od smsów. Dzisiaj Rey ma rozmawiać z jakimś kontrahentem. Ma przyjść do niego do domu. Rey po smsach nie chce mnie zostawić. Zrobiłam sobie drinka i usiadłam w wielkim salonie. Chociaż trudno to nazwać drinkiem bo to była wódka rozcieńczoną sokiem pomarańczowym. Usłyszałam pukanie do drzwi
-Jeżeli mogę cię kochanie prosić nie odzywaj się. Chce dość szybko załatwić z nim ten kontrakt
-Jasne a teraz idź otwórz mu
Po chwili do salonu weszli Rey oraz Michele.
-Napijesz się czegoś?
-Masz whiskey?
-Mam. Lód też?
-Dwie kostki
Rey poszedł do kuchni po chwili wrócił. A ja siedziałam dalej na kanapie i popijałam drinka miejąc wyrąbane, że ze mną jest dwóch bosów. Objęłam ustami rurkę i przesuwałam się w dół i górę. Rey miał na to wyjebane ale Michele nie mógł oderwać ode mnie wzroku. Jak widać kuszenie idzie mi bardzo dobrze.
-Ile chcesz za narkotyki?-Zapytał Rey
-Pięstet tysięcy euro
-Aż tyle
-Tak i ani centa mniej. Jednak ze swojej strony mogę Ci dożucić cztery dziwki. Byłem w twoich klubach. Zarówno tutaj w Warszawie jak i w Stanach. Twoich dziwek nie da się porządnie zerżnąć
-Pół miliona i cztery dziwki?
-Po jedna na klub
-Dwie na klub i się dogadamy
-Dobra, stoi. Podeślę ci na meila zdjęcia dziewczyn. Wybierzesz sobie
-Już Ci napisze na kartce mój adres e-mail a ty numer konta, na który mam ci wysłać kasę-Rey wyszedł z salonu
-Nie tak się obciąga. Twój kochaś Ci tego nie pokazał?-Zapytał z ironią-Mniejsza z tym. O treści tych smsów to dowiedziałem się, że są wysyłane z Sycylii. Wiecej się nic nie dowiem
-Dzięki, nie wiele mi to pomaga ale dzięki
Do salonu znowu przyszedł Rey.
-Proszę-podał mu kartkę i długopis
-Pieniądze przelejesz przy mnie-Michele podniósł się i usiadł koło mnie łapiąc mnie za kark-w przeciwnym razie coś jej zrobię
Jego słowa spłynęły po mnie jak woda po kaczce, dobrze wiem, że nic mi nie zrobi
-Nie krzywdź jej
-To przelewaj pieniądze
Rey poszedł po laptopa. Postawił, go na stole i włączył. Zalogował się do banku.
-Puszczaj mnie-walnełam Michele z łokcia w brzuch-Auuu
-Coś jej zrobił?-Zapytał Rey
-Nic, uderzyła łokciem w napięte mięśnie. Rób przelew
Rey wrócił do czynności, która przerwał
-Nie wierć się bo zaboli coś więcej niż łokieć-Miki szepnął mi cicho do ucha i położył rękę na moim udzie
-Gotowe, sprawdź czy Ci zaksięgowało-odezwał się Rey
Michele ściągnął rękę z mojej nogi i wyciągnął telefon
-Zdjecia dziewczyn podeślę Ci jak wrócę na Sycylię-podniósł się i opuścił dom
-Mówili mi, że on jest groźny ale, żeby skrzywdzić kobietę?
-Rey, o czym ty człowieku mówisz? Nie skrzywdził mnie łapiąc za kark
-Słyszałem, to twoje Auuu
-Chciałam się wyswobodzić, on napiął mięśnie brzucha przez co mnie zabolało
-Ulżyło mi, że nie zrobił ci coś poważniejszego
No poważnie? Podniosłam się i poszłam do kuchni po drinka a Rey wyciągnął woreczek z białym proszkiem. Mówiłam mu co przeżyłam przez narkotyki, on obiecał, że nie będzie ich brał w trakcie naszych spodkań. Wkurwiłam się gdy zobaczyłam, że wciągnął to przez banknot. Odstawiłam szklankę aż się zatłukła, wzięłam swoją torebkę i trzaskając mocno drzwiami wyszłam z jego domu. Rey przywiózł mnie do siebie bo mieliśmy spędzić miło wieczór. Mój telefon zaczął dzwonić, wyciągnęłam go z torebki i nacisnęłam zieloną słuchawkę
-Czego chcesz?-zapytałam nie zbyt miło
-Będziesz wieczorem?
-Rey, kurwa obiecałeś mi coś. Miałeś nie brać przy mnie
-Oj nie histeryzuj. To tylko jedna działka
-I ta jedna działka sprawiła, że nie będę spać u ciebie
-Ale ja kupiłem zabawki na nocne igraszki
-Oj jak mi przykro
-Przepraszam, nie chciałem byś się na mnie złościła
-Było pomyśleć o tym wcześniej za nim wciągnąłeś
-Skarbie, proszę. Wróć, obiecuje, że więcej nie wezmę
-Zastanowię się. Teraz chce pobyć chwilę sama
-Dobrze, nie będę zamykał drzwi. Jak coś to przyjdź-rozłączył się
Jakoś nie mam teraz ochoty na jego towarzystwo. Wolałabym iść do siebie, zakopać się pod kołdrą, włączyć Netflix i obejrzeć jakiś film lub serial.
CZYTASZ
Gangster z Sycylii
RomanceMichele Morrone jest jednym z najgroźniejszych ludzi na Sycylii. Prowadzi na interesy na całym świecie Sara Mil jest młodą dziewczyną. Wybiera się na ślub brata, Marka. Jest tam pewien mężczyzna przez którego Marek robi się nerwowy. Pewnego dnia gdy...