Rozdział 69

8.5K 257 25
                                    

-Skarbie, mam dla ciebie niespodziankę-mruknął Michele wchodząc do mnie pod prysznic

-Jaką niespodzianke?

-Jak ci powiem to nie będzie już niespodzianka. Mam nadzieję, że Ci się spodoba

Niespodzianka? Od Michele? Jeszcze nigdy mi nie zrobił niespodzianki. A może kupił mi samochód. Wczoraj wieczorem jak wróciłam do domu od Paoli widziałam przez uchylone drzwi jak Michele i Ivo przeglądali strony z samochodami marki Marcedes i padło nawet mojej imię a gdy otworzyłam szerzej drzwi do biblioteki gdzie akurat wtedy przebywali Miki szybko zamknął laptopa. No ogólnie wszystko było trochę podejrzane.

-Ej, słuchasz mnie?-poczułam zęby Michele na szyji a potem zaczął ssać moją skórę

-Wybacz, zamyśliłam się. Co mówiłeś?

-Pytałem czy chcesz pojechać ze mną po niespodzianke czy poczekasz aż ją przywiozę

Już oczami wyobrazi widziałam się siedzącą za kierownicą luksusowego, czarnego Mercedesa i ścigająca się z suvem Mikiego.

-Z Tobą

-Dobrze skarbie. Zjemy śniadanie i będziemy jechać

-A powiesz chociaż dokąd się wybieramy?

-Sara, nie nudź. Nie powiem i koniec kropka a zapytasz jeszcze raz to cię zostawię i sam pojadę po drodze odwiedziając była koleżankę chyba nie muszę mówić na co-Uśmiechnął się

-Okey. To sobie idź ale licz się z tym że za to ja prześpię z każdym twoim człowiekem

-A ja przywiąże cię do krzesła i będę ich zabijał na twoich oczach. Co Ty na to?

-To miał być mój szantaż. To ty miałeś zostać postawiony pod ścianą nie ja-zrobiłam obrażona minę i odwróciłam się do niego plecami

-Lubię gdy marszczysz nosek. Wyglądasz słodko

-Tylko wtedy jestem słodka? O ty. Obrażam się

Odsunełam się od niego i zaczęłam wycierać ciało ręcznikiem

-Mam takie głupie pytanie. Ty masz okres że się taka nerwowa robisz?

-Nieeeee. Czekaj-zaczęłam liczyć dni od ostatniej miesiączki-O kurwa-jęknęłam po polsku

-Wiem co znaczy to słowo. Co jest?

-Powinnam mieć okres dwa tygodnie temu

Odwróciłam się do niego trochę wystraszona. Chciałabym zostać matką ale jeszcze nie teraz. Nie jestem na to gotowa

-Myślisz, że jesteś w ciąży?

-Mam nadzieję, że jeszcze nie. Muszę umówić się do ginekologa

-Mogę załatwić ci wizytę jutro u mojej koleżanki jeżeli chcesz

-Super, załatw

Ubrałam na siebie bieliznę, czarny top i czarną spódniczkę. Do tego ubrałam czarne botki, zrobiłam delikatny makijaż i opuściłam sypialnie. Zeszłam na dół po schodach i udałam się do jadali.

-Widzę, że książę i księżniczka wreszcie raczyli zaszczycić nas swoją obecnością-zaśmiał się Carlo

-Tak to jest jak się jest zajętym z samego rana-mruknęłam Emilia

-Nie chcę martwić Carlo ale jak koło północy szłem po picie do kuchni jeszcze ze schodów nie zeszłem jak słyszałem wasze krzyki

-A mówiłem byś była ciszej-uśmiechnął się Carlo

-A co Michele? Też byś tak chciał pokrzyczeć?

Emilia odkąd poznała Michele cały czas próbuję mu dogryzać

-Z Tobą?

Emi kiwała głową na tak

-Prędzej wybiorę życie w celibacie-odparł biorąc kubek z kawą do ust

Zastanawiam się czy kiedyś oboje powiedzą coś przez będę musiała ich godzić ze sobą. Michele cały czas patrzył na zegarek jedząc tosty

-Ej, panie Morrone. Proszę mi tu nie ignorować mojej przyjaciółki-mruknęła Emi

Michele nic nie odpowiedział. Spojrzał na mnie z uśmiechem

-Możemy się już zbierać?

-Tak, niespodzianka!-krzyknęłam ucieszona

-No gorzej niż z dziećmi-zaśmiał się Don

-Skoro ja jestem dziecko to ty jesteś pedofil-szepnęłam gdy opuściliśmy jadalnie

Michele klepnął mnie w tyłek i z uśmiechem na twarzy opuścił dom. Na podjeździe stał czarny SUV. Wsiadliśmy do środka. Już nie mogłam się doczekać swojego auta. No co prawda mam auto w Polsce tak samo jak mieszkanie. Będę musiała coś z nim zrobić

-A co zrobimy z moim mieszkaniem w Polsce?

-Narazie mieszka tam Bartek. Może byś mu sprzedała mieszkanie i tamten samochód?

-Dobry pomysł

Samochód ruszył a ja usiadłam okrakiem na Michele. Chwilę później poczułam w sobie jego penisa. Spojrzałam zdezorientowana na niego ale on tylko złapał mnie za kark i przyspieszając ruchy wsunął mi język do ust. Skończyliśmy akurat chwilę przed tym jak samochód zatrzymał się przy lotnisku. Czyżbyśmy szli do salonu Opla nie daleko lotniska. Jednak Michele przysnął się pod drzwi i przyglądał coś w telefonie. Pewnie sprawy dotyczące jego interesów

Gangster z Sycylii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz