Rozdział 61

9.8K 262 24
                                    

Perspektywa Michele

Minął tydzień odkąd Sara powiedziała, że Jessica grozi jej śmiercią. Słowo daje jak ją skrzydzi to będę mieć w dupie, że jest moją moją rodziną i wpakuje jej cały magazynek.

-Michele pasowałoby zatrudnić kilku ludzi i dziwek-odezwał się Ivo

-Wiem. Carlo zajmiesz się dziwkami-zwróciłem się do brata

-A ty czemu się tym nie zajmiesz?

-Zapomniałeś, że mam narzeczoną?

-A ja kręcę z Emilią i nie chce jej stracić

-Nie mówiłeś, że Ci się podoba. Dobra, zatrudnimy te co będę mieć ładne ciało chyba, że Ty Ivo chcesz przeprowadzić "rozmowę o pracę"?

-Miki, bratanku, w moim wieku to raczej nie wypada-zaśmiał się

Może faktycznie. Ivo ma sześćdziesiąt lat. Mój tata był od niego o pięć lat młodszy.

-No niby tak

-A tak w ogóle gdzie są dziewczyny?

-Sara i Emilia pojechały do kosmetyczki i fryzjera a Jessicą odwiedza koleżankę

-I pewnie knuje jak się pozbyć twojej narzyczonej

Spojrzałem zaskoczony na Carlo. Nie mówiłem mu, że Jess chce się pozbyć Sary

-Emilia powiedziała

-Idziesz w ślady brata? Cudzoziemka za żonę?-zaśmiał się Ivo

-Uważaj bo pomyślę, że Ci to przeszkadza-rzuciłem groźne spojrzenie w jego stronę

-Może na twoich kontrahentów to działa ale mnie nie rusza

Mój telefon zaczął dzwonić

-Czyżby narzeczona?-Zapytał Carlo

Spojrzałem na wyświetlacz

-Nie. Emilia-odebrałem-Słucham?

-Sara miała mały wypadek, jest w szpitalu

-Co?-zerwałem się z krzesła-zaraz będę

Rozłączyłem się

-Gdzie idziesz?-Carlo i Ivo pobiegli za mną

-Sara jest w szpitalu

Nawet nie wiem kiedy dojechałem do szpitala. Szybko odnalazłem Emi

-Co z Sarą?

-Wiedziałbyś jakbyś mi dał dokończyć. Prawdopodobnie ma delikatne wstrząśnienie mózgu

-A jak do tego doszło?

-Wyszliśmy od fryzjera i przechodziliśmy przez pasy. Jechało auto i przed pasami przyspieszyło. Jeden z twoich ochroniarzy pociągnął Sarę a ta źle stanęła i się przewróciła uderzając głową o chodnik

-A co oni teraz robią?

-Ustalają czy oby ktoś nie zlecił zabójstwa Sary

-Jak się okaże, że to Jessica to nie wiem co jej zrobię

-Kierowcą był mężczyzna

-Jessica ma własną firmę więc stać ją na to aby wynająć kogoś do tej roboty

-A gdzie ona teraz jest?

-Badają ją

Usiadłem obok Emili i czekałem na Sarę. Na szczęście nie jest to nic poważnego, mam nadzieję, że się nie pogorszy. Chwilę potem przez jedne z drzwi wyszedł lekarz.

-Pani Emilio

-Ten doktor przyjął Sarę

-Co z moją narzeczoną?-zapytałem po angielsku abym nie musiał powtarzać tego jeszcze raz Emi

-Uraz jest poważniejszy niż na początku sądziłem. U pani Sary może pojawić się amnezja

-Nie będzie mnie pamiętać?-wtrąciła się Emilia

-Może tak być. Jakby Pan chciał ją zobaczyć, leży na oiomie. A teraz przepraszam. Muszę iść do innych pacjentów

Nie, to nie możliwe. Jak ona starci pamięć to Jess może to wykorzystać wmawiając jej, że między mną a nią nigdy nic nie było a ten pierścionek to od kogoś innego. W sumie o wilku mowa. Przede mną pojawiła się Jessica.

-Słyszałam od ochroniarzy o wypadku. Co z Sarą?

-Żyje ale może niczego nie pamiętać

-Żyje jeszcze?-zapytała wystraszona

Czyli jednak stała za tym "wypadkiem"

-Co to znaczy "żyje jeszcze"?-zapytałem

Skoro mam udawać, że nie wiem o tym co powiedziała do Sary to muszę zachować pozary

-No słyszałam, że ktoś chciał ją przejechać. W filmach osoby po takich rzeczach przeważnie nie żyje-zbyt szybko zaczęła się tłumaczyć

-Tsa jasne. Chyba tylko w gagsterskich bo w super bohaterskich przeżywają upadek w kilkunastu metrów-mruknęłam Emilia

-Chodźmy do Sary-odezwał się Carlo

-Wy tu zostańcie. Pójdę sam

-Miki, mogę z tobą?-zapytała Emi

-Tak, chodź

Carlo napewno zrozumiał moją aluzje do tego aby miał Jess na oku

🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥
Nie wiem czy pisze się ojomie czy oiomie. Daj znać w komentarzu. Jeżeli napisałam błędnie to szybko poprawie

Gangster z Sycylii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz