Rozdział 17

14.5K 338 26
                                    

Perspektywa Michele

Ta Sara to jest jednak głupia jeśli myśli, że mi ucieknie. Może udało jej się uciec ze Sycylii ale długo to nie potrwa. Już mam plan jak sprowadzić ją spowrotem.

-Możemy startować-krzyknąłem do pilota

Rozsiadłem się w fotelu. Wziąłem ze sobą jedną z moich ulubionych, bardzo pomysłowych dziwek. Czekałem aż przebierze się w przygotowany dla niej strój. Po chwili przyniosła mi szklankę Whisky z dwoma kostami lodu. Postawiłem ją na małym stoliku i podniosłem się

-Chodź

Udałem się w stronę prywatnej części samolotu. Dziewczyna weszła za mną. Strój, który dla niej wybrałem odsłaniał wszystko co miała najładniejsze czyli cycki, nogi i dupe, w którą uwielbiałem wchodzić. Kochałem to jak jęczy z bólu a ja przyspieszałem swoje ruchy.

-Klękaj

Kira posłusznie wykonała polecenie, w końcu od tego jest. Rozsunęła mój rozporek. Wyprostowała się i pchnęła mnie na łóżko

-Mówiłem klękaj

-Spokojnie Szefie. Będziesz zadowolony

Co do tego to byłem pewny. Zawsze byłem zadowolony. Usiadła na mnie okrakiem plecami do mnie. Pochyliła się wypinając dupe i zaczęła ssać mojego kutasa. Złapałem ją za biodra i pociągnąłem w swoją stronę. Dziwka jęknęła z zadowolenia gdy poczuła mój język w swojej szparce.

-Mocniej i szybciej-mruknąłem i wróciłem do poprzedniej czynności

Po chwili usta Kiry wypełniła moja sperma

-Łykaj a potem wyliż go, do czysta

-Co teraz?-odparła po włosku

-Zerżnę cię w dupe więc zejdź ze mnie i wypnij swoją ciasną pupę

Kira była z tego wyraźnie zadowolona. Bardzo zadowolona. Rozebrałem ją aby nic mi nie przeszkadzało. Tak jak przypuszczałem jęknęła z bólu gdy weszłem w nią brutalnie. Nie mam zamiaru być dla niej delikatny. Gdy skończyłem klepnąłem ją mocno kilka razy i opuściłem pomieszczenie. Usiadłem spowrotem w fotelu czekając aż samolot wyląduje. Bartek już porwał Emilię, uśpił ją na wystarczający czas by ściągnąć do kompleksu Sarę. Środka, którego kazałem użyć sprawi, że Emilia tego i tak nie będzie pamiętać. Chociaż jeżeli Marek będzie spłacał tak jak spłacą to w przeciągu miesiąca będę musiał wypuścić Sarę i zajął się dalej poważnymi interesami. Rozbrajają mnie plotki, że mnie i Sarę coś łączy. Dla mnie miłość nie istnieje, liczy się seks. Wyciągnąłem telefon aby sprawdzić gdzie dokładnie jest Sara, głupia myślała, że nie wczepie jej nadajnika? Myślałem, że jest trochę mądrzejsza bo to, że jest piękna było niezaprzeczalne. Już na ślubie mi się spodobała. Chuda, ładna. Miała też śliczne długie włosy. W sam raz na dziwke.

Gangster z Sycylii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz